Podczas ostatniej sesji akcje producenta ciągników cieszyły się ogromnym zainteresowaniem inwestorów. Walory drożały nawet o ponad 15 proc. przy bardzo wysokich obrotach. Wzmożony popyt na papiery Ursusa był reakcją inwestorów na podpisanie przez spółkę z państwowym sudańskim bankiem Agricultural Bank of Sudan porozumienia zmierzającego do uruchomienia na terytorium Sudanu produkcji ciągników i maszyn rolniczych oraz utworzenia na terenie całego kraju sieci centrów serwisowych. Dzięki niemu Ursus przystąpił do negocjacji, których efektem ma być umowa o współpracy z sudańskim rządem. Spodziewana wartość kontraktu to kilkadziesiąt milionów euro. – Dzięki podjętym działaniom Ursus zyska możliwość wejścia na rynek sudański, co stanowić będzie kolejny krok w ekspansji zagranicznej spółki – podkreślili przedstawiciele Ursusa.
Jeśli plany ekspansji w Sudanie się powiodą, będzie to kolejny afrykański rynek, na którym, przy wykorzystaniu rządowego wsparcia, pojawią się ciągniki i maszyny Ursusa. – Realizowane projekty w Etiopii, Tanzanii oraz oczekujący na realizację projekt w Zambii to przykłady naszego strategicznego zaangażowania w rozwój rolnictwa na kontynencie, ale także powiększania zatrudnienia i zwiększenia produkcji w naszych zakładach w Lublinie, Dobrym Mieście i Opalenicy – podkreślił Michał Nidzgorski, wiceprezes Ursusa.
Mimo poniedziałkowej zwyżki w skali całego 2018 r. notowania Ursusa są mocno pod kreską. Od początku stycznia papiery spółki potaniały o ponad 35 proc. Duży w tym udział miały transakcje głównego akcjonariusza Andrzeja Zarajczyka, który w ostatnich miesiącach systematycznie zmniejszał zaangażowanie.
Rozczarowują także wyniki finansowe firmy. W I kwartale 2018 r. Ursus zanotował 1,5 mln zł skonsolidowanej straty netto wobec 3,6 mln zł zysku rok wcześniej. Równocześnie o ponad 66 proc. obniżyły się przychody. Wpływ na to miały znaczący spadek sprzedaży eksportowej oraz pogarszająca się kondycja krajowego rynku maszyn rolniczych, uzależnionego od dopłat unijnych.
– W najbliższych kwartałach kluczowy dla spółki będzie termin rozpoczęcia dostaw do Zambii oraz realizacja kontraktów na dostawę autobusów do polskich miast – ocenił Marek Jurzec, analityk DM BDM. Eksperci zwracają ponadto uwagę, że znaczący wpływ na sytuację firmy mają wahania kursu dolara, w którym rozliczane są afrykańskie kontrakty.