Ostatnie tygodnie przyniosły uspokojenie na notowaniach Benefitu Systems. Kurs wciąż jednak nie odrobił strat z przełomu czerwca i lipca. Tymczasem spółka cały czas szybko się rozwija.
Grecja w przyszłym roku?
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z rozwoju w Chorwacji, gdzie pojawiliśmy się pod koniec zeszłego roku. Tam produkt jest już gotowy, a w samym Zagrzebiu mamy już 116 partnerów – wskazuje Izabela Walczewska-Schneyder, członek zarządu Benefitu Systems. Jak dodaje, baza partnerów dynamicznie rośnie i ruszyła już sprzedaż. – Obecnie w Chorwacji mamy już ponad tysiąc i myślę, że z każdym miesiącem ta liczba będzie rosła – zakłada Walczewska-Schneyder. – Wygląda na to, że ludzie tam są bardzo pozytywnie nastawieni do naszego rozwiązania, które zaczyna istnieć coraz szerzej w świadomości Chorwatów – twierdzi. W Chorwacji Benefit na razie działa tylko w Zagrzebiu, jednak, jak mówi zarząd, produkt rozwija się na zasadzie domina. – Zwracają się do nas również klienci z innych miast Chorwacji i nie wykluczamy rozwoju poza stolicą – mówi Walczewska-Schneyder.
Niedawno operator kart MultiSport informował o wejściu do Grecji. – Tam jesteśmy na etapie budowy produktu, cały czas rozmawiamy z partnerami i badamy, jaka jest wśród nich chęć nawiązania współpracy z nami. Myślę, że konkretne efekty tych rozmów pojawią się w przyszłym roku – mówi członek zarządu Benefitu. W Grecji przedsiębiorstwo będzie się raczej skupiać tylko na Atenach. – To jedna z głównych europejskich stolic, w której mieszka z resztą większość Greków – uzasadnia Walczewska-Schneyder.
Spór z urzędnikami
Mimo dynamicznego rozwoju biznesu notowaniom firmy może cały czas ciążyć sprawa związana z wszczęciem blisko trzy miesiące temu przez UOKiK postępowania antymonopolowego przeciwko Benefitowi. Urzędnicy podejrzewają, że Benefit Systems i jego spółki zależne mogły m.in. podzielić rynek klubów fitness czy ograniczać możliwości oferowania usług w ramach pakietów usług sportowo-rekreacyjnych. – Złożyliśmy odwołanie do wstępnych zarzutów UOKiK i czekamy na odpowiedź. Teoretycznie urząd powinien zrobić to w ciągu 60 dni – przypomina Walczewska-Schneyder. Jak dodaje, spółka jest cały czas w kontakcie z urzędem. – UOKiK wytoczył bardzo poważne zarzuty, my się nie zgadzamy i przedstawiliśmy swoje stanowisko. Czekamy na to, czy urząd udowodni swoje podejrzenia – mówi. – Nawet jeśli urząd podtrzyma swoje tezy, to wynik takiego sporu i tak rozstrzyga sąd – podkreśla członek zarządu Benefitu. Walczewska-Schneyder uważa, że opinia UOKiK nie bierze pod uwagę całego obrazu rynku. – Dzięki naszym inwestycjom rynek fitness w Polsce bardzo się poprawił, a karta MultiSport spowodowała, że średnia cena karnetów spadła. Nie spowodowaliśmy żadnej szkody czy to wobec klientów, czy użytkowników – twierdzi.
Tydzień temu spółka zakończyła skup akcji po 1100 zł za sztukę. Na ten cel miała wydać do 51,1 mln zł. W piątek powinno pojawić się podsumowanie.