Pozytywne nastroje wśród konsumentów sprawiają, że mimo iż polska gospodarka i wydatki gospodarstw domowych mogą w 2019 roku urosnąć wolniej niż w tym roku, reklamodawcy wydadzą w przyszłym roku na reklamę więcej niż w tym roku.
Według Anny Bartoszewskiej, dyrektor generalnej Zenithu w Polsce, pozytywne nastroje konsumenckie pozwalają sądzić, że boom konsumpcyjny nie skończy się. To dobry sygnał dla reklamodawców. - Zdaniem ekonomistów mamy raczej do czynienia z powrotem do stanu równowagi, w którym wydatki konsumpcyjne rosną w nieco niższym tempie. Będzie to skutkowało zwiększaniem wydatków reklamowych, jednak dynamika ich wzrostu również spowolni w porównaniu z mijającym rokiem i według naszych estymacji wyniesie w 2019 roku 4,2 proc. – mówi Bartoszewska.
Podobnie jak w ostatnich latach, także w przyszłym roku reklamodawcy najwięcej przeznaczą zapewne na telewizję, która w tym roku radzi sobie wyjątkowo dobrze. Przedstawiciele nadawców nie kryli zaskoczenia, gdy podano dane za pierwsze trzy kwartały br.. Okazało się, że nakłady na telewizyjną reklamę rosły w każdym z tych okresów o odpowiednio 9,6 proc., 7,9 proc. i 6 proc., napędzając wzrost całego rynku, który powiększał się średnio o około 8 proc., (8,5 proc. w I kw., 8 proc. w II kw. i 7,5 proc. w III kw. br.).
To, jaki będzie cały rok w tym segmencie medialnego rynku okaże się wraz z wynikami za ostatnie trzy miesiące roku, które ze względu na sezon zakupów świątecznych zwykle jest obfity.
Zenith podaje, że również oczekiwania budżetowe nadawców na 2019 rok są bardzo wysokie, ale według agencji, z uwagi na brak wielkich wydarzeń sportowych oraz dalszy spadek oglądalności głównych stacji na rzecz szeroko ujętych stacji tematycznych, spodziewany jest niewielki spadek wskaźnika średni czas oglądania. W sumie, zdaniem ekspertów, przy prognozowanym niższym wzroście gospodarczym, wydatki na telewizję urosną w 2019 roku o 3,1 proc..