Inwestorów najbardziej zmartwiły zniżkujące przychody, będące wynikiem spadku wolumenów produkcji w niemieckich zakładach grupy, co jest pochodną pogarszającej się koniunktury w branży automotive.
– Najbliższe lata nie będą łatwe dla spółki z uwagi na coraz wyraźniejsze oznaki spowolnienia w branży. Od kilku kwartałów spada produkcja samochodów w Niemczech oraz Wielkiej Brytanii, będących kluczowymi rynkami dla Izobloku. W obliczu oczekiwanego osłabienia koniunktury w branży motoryzacyjnej największym wyzwaniem w perspektywie najbliższych kwartałów będzie poradzenie sobie ze skutkami ewentualnego zmniejszenia popytu u kluczowych klientów Izobloku – uważa Michał Sztabler, analityk Noble Securities. – Mając na uwadze ryzyko ograniczenia wolumenów produkcji już realizowanych kontraktów, w najlepszym przypadku oczekuję stabilizacji przychodów grupy, co przy lekko rosnących kosztach będzie miało negatywne przełożenie na osiągane marże – dodaje.
W II kwartale roku obrotowego 2018/2019 (trwającym od sierpnia do października) Izoblok wypracował 0,7 mln zł zysku netto, o 10 proc. mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wynik EBITDA wzrósł do 6,2 mln zł wobec 5,7 mln zł zysku rok wcześniej. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży wyniosły 56,6 mln zł i były o ponad 6 proc. niższe niż rok wcześniej.
Ostatnie miesiące nie były udane dla posiadaczy akcji Izobloku. Notowania od prawie dwóch lat pozostają w trendzie spadkowym. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy papiery spółki straciły na wartości ponad 70 proc.