Grupa tłumaczy, że w sezonie letnim wynikom zaszkodziło wyjątkowo upalne lato we wszystkich krajach bałtyckich, co przełożyło się na mniejsze zainteresowanie wyjazdami zagranicznymi. Aby pobudzić popyt, spółka musiała skorygować ceny, godząc się na obniżenie rentowności. Trigon DM podaje, że cena wycieczki poszła w 2018 r. w dół o 3 proc.
Są też dobre wieści. Spółka podtrzymuje, że w perspektywie długookresowej zarząd będzie rekomendował wypłatę dywidendy w wysokości 70–80 proc. zysku netto. Pozytywną informacją jest też utrzymanie pod kontrolą kosztów operacyjnych: rosły wolniej niż przychody. Wyłączając prowizje oraz jednorazowe wydatki związane z IPO i zmianą przewoźnika lotniczego, koszty w 2018 r. poszły w górę o 1 proc., a w samym IV kwartale spadły o 11 proc.
Z prezentacji dołączonej do raportu wynika, że na koniec 2018 r. spółka zanotowała 5-proc. wzrost przedsprzedaży wycieczek na sezon letni. Zwyżka cieszy, ale warto odnotować, że w poprzednich latach dynamika była dużo wyższa.
Novaturas zadebiutował na GPW w 2018 r. W IPO sprzedawał akcje po 44,13 zł. Ostatnio kurs oscyluje w okolicach 34–35 zł.