W I kwartale roku obrotowego 2018/2019 (trwającym od października do grudnia) Stelmet zanotował 5,2 mln zł straty netto w porównaniu z 40 tys. zł zysku w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wynik EBITDA był 8,9 mln zł na plusie wobec 4,2 mln zł zysku rok wcześniej. Przychody wyniosły 74 mln zł i były o 19 proc. wyższe niż przed rokiem. Jak podała spółka, spadek wyniku netto rok do roku wynikał przede wszystkim z mniejszych niż przed rokiem przychodów finansowych - głównie z tytułu wyceny i realizacji instrumentów pochodnych oraz różnic kursowych od zobowiązań finansowych.
Przychody ze sprzedaży drewnianej architektury ogrodowej w okresie październik-grudzień wyniosły 37,5 mln zł, co oznacza wzrost o 18 proc. względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Sprzedaż pelletu wzrosła w tym okresie o 41 proc. do 28,4 mln zł. Udział sprzedaży pelletu w łącznych przychodach grupy wzrósł do 38 proc. z 32 proc. rok wcześniej. Wzrost przychodów ze sprzedaży pelletu był możliwy dzięki uruchomieniu produkcji w nowym zakładzie w Grudziądzu. W kolejnych okresach należy jednak spodziewać się, że dynamika wzrostu przychodów w tym segmencie będzie wyhamowywać. - Produkcja w grudziądzkim zakładzie ruszyła na początku 2018 roku, a więc już po zakończeniu pierwszego kwartału minionego roku obrotowego, stąd znaczący wzrost sprzedaży wolumenowej rok do roku. Dodatkowo, utrzymujący się wysoki popyt na pellet przełożył się na wyższe ceny sprzedaży – wyjaśnił Stanisław Bieńkowski, prezes Stelmetu. - W kolejnych okresach należy spodziewać się, że dynamika wzrostu przychodów w tym segmencie będzie sukcesywnie wyhamowywać, ze względu na fakt, że zakład w Grudziądzu wraz ze wzrostem produkcji zbliża się do wykorzystania swoich maksymalnych zdolności produkcyjnych - dodał.
Ze względu na sezonowy charakter działalności Stelmetu, I kwartał roku obrotowego, ma najmniejszy wpływ na całoroczne przychody ze sprzedaży oraz wyniki operacyjne grupy.