Ifirma oferuje usługi księgowe przez internet. Znana jest również z tego, że jako pierwsza spółka na GPW zaczęła wypłacać zaliczki na dywidendę co kwartał. Obroty przedsiębiorstwa w ostatnich latach rosną dwucyfrowo. W 2018 r. Ifirma przyniosła 17,4 mln zł przychodów, czyli o 14,5 proc. więcej niż w 2017 r. Zysk netto spadł jednak w tym czasie o prawie 22 proc., do 1,35 mln zł.
– Ubiegły rok upłynął dość spokojnie, jeśli chodzi o biznes spółki. Pomogło nam nieco wprowadzenie JPK, które zachęciło kolejnych klientów do skorzystania z naszych usług. Częściowo wpłynęło to na wzrost przychodów – tłumaczy Wojciech Narczyński, prezes Ifirmy. Zmniejszenie zysku netto tłumaczy zaangażowaniem w dwa projekty, które nie łączą się z podstawowym obecnie biznesem spółki, czyli księgowością przez internet. – Spadek zysku netto wziął się z zaksięgowania kosztów w wysokości około 0,7 mln zł, które pochłonęły dwa inne prowadzone przez nas projekty: OctoCRM oraz Digitape. Zdecydowaliśmy od razu wliczać je w koszty ze względu na to, że trudno oszacować potencjalne przychody z tych projektów – wyjaśnia Narczyński. – Gdyby nie one, zysk netto byłby podobny jak rok wcześniej, mimo wzrostu liczby pracowników oraz podwyżek płac – podkreśla prezes Ifirmy. Zapowiada, że jednym z celów na ten rok jest to, by oba te projekty były gotowe do sprzedaży do końca tego roku. OctoCRM, oprócz funkcji fakturowania, ma wspomagać użytkowników przy zarządzaniu relacjami biznesowymi. Z kolei Digitape to oprogramowanie do obsługi i archiwizacji plików multimedialnych w chmurze.
W połowie marca firma wypłaciła pierwszą zaliczkę na dywidendę w wysokości 192 tys. zł, czyli 0,03 zł na akcję. Ifirma przeznacza od 30 do 50 proc. zysku na dywidendę. paan