Wygląda na to, że Lena Lighting również miała w ubiegłym roku kłopoty z utrzymaniem rentowności. W jej przypadku o około 5 proc. spadły również przychody, które wyniosły 130,3 mln zł. Z kolei zysk netto w ubiegłym roku był mniejszy o 33 proc. i wyniósł 7,2 mln zł.
– Wyniki osiągnięte przez spółkę były niższe od oczekiwanych ze względu na spadek sprzedaży głównie na rynkach zagranicznych, który nie został zrekompensowany sprzedażą na rynku krajowym – wskazuje Włodzimierz Lesiński, prezes Lena Lighting. – W 2018 r. zainwestowaliśmy w park maszynowy i narzędzia do produkcji zaawansowanych technologicznie lamp diodowych, aby sprostać wymaganiom naszych klientów i wyzwaniom rynkowym stawianym przez naszą konkurencję. Zakładamy, że efekty podjętych inwestycji przyniosą wymierne korzyści w rentowności i sprzedaży spółki w niedalekiej przyszłości – zapowiada Lesiński. Przyznaje, że działania te spowodowały wzrost bieżących kosztów produkcji. Dodatkowo wzrosły koszty wynagrodzeń.
– W 2019 r. będziemy nadal prowadzili inwestycje w zakresie parku maszynowego i implementacji rezultatów działalności badawczo-rozwojowej w nowych produktach oferowanych przez spółkę – mówi Lesiński.