Zarząd potwierdza, że ostatnie lata zmuszają nie tylko Impel ale wszystkie branże outsourcingowe , których biznes uzależniony jest w decydującej mierze od kosztów pracy do nadzwyczajnej mobilizacji i wysiłku aby nadążać za bezprecedensowymi zmianami kosztów zatrudnienia wprowadzanymi urzędowymi regulacjami.
- Od roku 2015 stale w tym celu angażujemy znaczne zasoby handlowe, operacyjne, administracyjne, które generują wysokie koszty funkcjonowania na rynku - przyznawał niedawno w rozmowie z „Parkietem" Grzegorz Dzik szef Impelu. Prezes usługowej grupy szacuje, że w ostatnich latach wskutek reform rynku pracy: ozusowania umów, podniesienia stawki godzinowej, kolejnych wzrostów płacy minimalnej, koszty w usługach outsourcingowych rosły nawet ok. 20 do 35 procent rocznie.
Wojciech Rembikowski wiceprezes Impelu tłumaczy ostatni spadek notowań niestabilnością rynku. - Nie ma innych podstaw do znaczącej przeceny papierów Impelu – stwierdza. Zdaniem Rembikowskiego fundamenty biznesowe grupy pozostają stabilne, świadczą o tym porównywalne wyniki pierwszego kwartału 2019 i analogicznego okresu 2018. W I kwartale 2019 r. przychody ze sprzedaży wyniosły 526,8 mln zł i były zbliżone do wyników I kwartału 2018 roku. W pierwszych tegorocznych miesiącach grupa wypracowała zysk operacyjny w wysokości 8,4 mln zł, natomiast zysk netto wyniósł 2,1 mln.
Radykalna waloryzacja
Firma przyznaje zarazem, że na wyniki I kwartału 2019 r. zasadniczy wpływ miał przeprowadzony pod koniec ubiegłego roku proces konsekwentnej waloryzacji i renegocjacji umów handlowych z kluczowymi klientami grupy. Wojciech Rembikowski: - Zmieniające się w ostatnich latach regulacje prawne spowodowały, że w całej branży , także w Impelu proces renegocjacji umów został na stałe wpisany w kalendarz działań służb handlowych i operacyjnych grup. Wiceprezes Impelu mówi, że we wszystkich segmentach biznesu wrocławskiej grupy (Health Care, Cleaning i Security) renegocjacjami objęto ponad 2,5 tys. umów , których roczna wartość przychodów wynosiła w sumie ponad 1,2 mld zł.
Zarząd wyjaśnia, że głównym założeniem operacji waloryzacyjnej było dostosowanie parametrów finansowych i operacyjnych kontraktów do warunków rynkowych, tj. nowej stawki płacy minimalnej obowiązującej od 1 stycznia 2019 oraz sytuacji na rynku pracy w poszczególnych regionach kraju, w których firma świadczy usługi.