28 listopada odbędzie się NWZ spółki MCI Capital. Akcjonariusze będą decydować o umorzeniu akcji własnych. Spowodowałoby ono wzrost NAV (wartość aktywów netto) na akcję o 0,76 zł. Teraz wskaźnik ten wynosi 23,01 zł, czyli jest o 0,55 zł wyższy niż na początku roku. Nadal jednak widać przepaść między NAV a kursem rynkowym.
We wtorek notowania lekko rosły do 8,9 zł w reakcji na raport za III kwartał. Widać w nim spadek zadłużenia i znaczący wzrost zysku. Narastająco w trakcie dziewięciu miesięcy zysk netto przekroczył 60 mln zł. W tym roku spółka spłaciła obligacje serii K o wartości 54,5 mln zł. Na grudzień przypada jeszcze spłata papierów serii M wartych 20,6 mln zł. To oznacza, że zadłużenie na koniec roku wyniesie 102 mln zł i będzie stanowiło 8,4 proc. aktywów netto. MCI zasygnalizowało, że w związku z rekordowo niskim zadłużeniem pracuje nad nowymi źródłami finansowania. Zapytaliśmy we wtorek spółkę, jakie konkretnie formy wchodzą w grę.
– W przyszłym roku MCI Capital i fundusze powiązane nie wykluczają możliwości sięgnięcia po nowe finansowanie dłużne w formie obligacji lub kredytów bankowych, zarówno z rynku polskiego, jak i zagranicznego – odpowiedziało MCI. Podkreśliło też, że w ostatnich kwartałach spółce udało się zrealizować oczekiwaną geograficzną dywersyfikację finansowania dłużnego (na poziomie MCI Capital i funduszy, w których spółka jest wiodącym inwestorem). Podział ten na instytucje polskie i zagraniczne wynosi obecnie niemal 50 do 50 proc.
Notowania MCI od ponad dwóch lat poruszają się w trendzie bocznym. W ostatnich miesiącach o giełdowej firmie było głośno m.in. z powodu sporu pomiędzy grupą inwestorów (nie mogli wykupić certyfikatów MCI.TechVentures) a spółką z grupy MCI, czyli MCI Fund Management, która była uprzywilejowana. kmk