Czy dostatnia emerytura z giełdy faktycznie jest możliwa? A może to tylko mit?
Zdecydowanie jest to możliwe, ale nie wszyscy jeszcze to dostrzegają. Dom Maklerski BOŚ jest istotnym graczem, jeśli chodzi o maklerskie konta IKE i IKZE i co roku w listopadzie i grudniu widzimy wzmożone zainteresowanie tego typu rachunkami. Trochę oczywiście ubolewamy nad tym, że ten produkt jest tak sezonowy, bo jednak mówimy o długoterminowym inwestowaniu, którego celem jest bezpieczna finansowa przyszłość. Sezonowość wskazuje natomiast, że główną motywacją, by skorzystać z IKE i IKZE, są ulgi podatkowe. Cieszy natomiast fakt, że konta IKE i IKZE mają już ugruntowane miejsce na rynku, co potwierdzają statystyki. W przypadku IKE mamy w skali całego rynku około 800 tys. kont, w przypadku IKZE jest ich ponad 500 tys. To cały czas jest oczywiście mało w relacji do liczby osób, które będą emerytami, natomiast jest to całkiem solidna pozycja, która – mam nadzieję – będzie nadal zyskiwała na sile. Warto przy tym zauważyć, że w branży maklerskiej wzrost w tej części rynku jest naprawdę istotny.
Dlaczego warto sięgnąć po maklerskie IKE i IKZE?
Jest oczywiście kilka powodów, ale na pewno warto zwrócić uwagę na elastyczność tych produktów. Nie musimy bowiem decydować się na żadną konkretną strategię inwestycyjną. Możemy ją w dowolnym momencie zmieniać. W ramach konta maklerskiego arbitralnie decydujemy, jakie instrumenty nas interesują. Możemy wybierać te aktywa, które według nas rokują najlepiej. W momencie, w którym sytuacja rynkowa się zmienia, możemy, dokonując transakcji kupna i sprzedaży aktywów, dostosować naszą strategię. Istotny jest też bardzo krótki czas, w jakim możemy wprowadzić zmiany w portfelu, co jest ciekawą propozycją w stosunku do konkurencyjnych rozwiązań, gdzie realizacja naszej dyspozycji może zająć nawet kilka dni.
Warto także zwrócić uwagę na kwestię kosztów. Zazwyczaj tam, gdzie samodzielnie podejmujemy decyzję, kupujemy jakieś aktywa, nie ponosimy dodatkowych kosztów związanych z tymi decyzjami. Koszty związane są jedynie z egzekucją strategii.
Czy ta elastyczność jednak nie jest trochę wadą? Aby korzystać z maklerskich IKE i IKZE, trzeba mieć przecież jakąś wiedzę rynkową.
Oczywiście to może być pewnego rodzaju bariera, natomiast w ostatnich latach mocno rozwija się pasywne podejście do rynku, szczególnie jeśli mówimy o długoterminowych inwestycjach w ramach IKE i IKZE. Patrząc na szeroką grupę klientów, widzimy odchodzenie od aktywnego zarządzania na rzecz instrumentów pasywnych. Coraz popularniejsze stają się fundusze typu ETF. W ostatnim czasie dodatkową popularność zdobywają też takie rozwiązania, które – nadal będąc ETF-ami – zapewniają podział inwestycji np. na rynek akcji i obligacji. Myślę, że to też jest powód, dla którego rośnie popularność maklerskich IKE i IKZE. Bariera związana z podejmowaniem decyzji została po prostu przełamana.