Centra usług wspólnych (Shared Services Centers, SSC) rozwijają się bardzo dynamicznie. Z danych branżowego stowarzyszenia ABSL (Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych) wynika, że w Polsce działa 1078 centrów usług wspólnych, które łącznie zatrudniają ok. 244 tys. pracowników.
Sektor rośnie w siłę
Tylko w ciągu ostatniego roku wzrost kadr w tym sektorze przekroczył 15 proc. Swoje SSC ulokowało w Polsce już 742 zagranicznych inwestorów. Jest wśród nich 80 firm z prestiżowej listy amerykańskiego magazynu Fortune Global 500 – wynika z najnowszego raportu „Sektor nowoczesnych usług biznesowych w Polsce 2017", na który powołuje się Newseria. Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie i trzecie na świecie pod względem liczby osób zatrudnionych w centrach usług wspólnych. Co roku sektor SSC/BPO oferuje łącznie około 40 tys. nowych miejsc pracy.
Centra usług wspólnych ze względu na dynamiczny rozwój tego sektora oferują bardzo dobre warunki pracy, dodatki socjalne i szybką ścieżkę rozwoju kariery. Pracownicy centrów usług wspólnych mogą liczyć na wiele benefitów i szybką ścieżkę rozwoju kariery. Jak wynika z tegorocznego raportu ABSL, 78 proc. pracowników sektora SSC jest zadowolonych i poleciłoby tę pracę innym osobom. Zdecydowana większość (81 proc.) wiąże swoją dalszą karierę zawodową z tą branżą.
Konkurencja dla banków
Banki przyznają, że muszą rywalizować o pracowników już nie tylko między sobą, ale właśnie także z SSC/BPO. – Centra usług wspólnych są bardziej atrakcyjne niż kurczące się banki detaliczne. Shared service centres rosną bardzo szybko. Przez ostatnich kilka lat ten wzrost wynosi ok. 20 tys. etatów rocznie. Dzięki temu pracownicy mogą liczyć na dynamiczną karierę i różnorodne ścieżki rozwoju. Centra operacji mają również wysoki poziom tzw. people care – ocenia Richard Piskorz, szef warszawskiego centrum BNP Paribas Securities Services, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes
Jak zauważa Richard Piskorz, korzyści takiego rozwiązania dostrzegają też banki, które otwierają własne, wyspecjalizowane centra usług wspólnych. Polski rynek przyciąga takie inwestycje dzięki dostępności kadr i konkurencyjnym kosztom.