Biuro Informacji Kredytowej zwraca uwagę, że w II kwartale limity dopłat z programu „Mieszkanie dla Młodych" wygasły, ale mimo to poziom sprzedaży, także w wymiarze liczbowym, był wyższy niż w analogicznym okresie 2016 r. „W II półroczu poziom sprzedaży kredytów mieszkaniowych będzie odnoszony do spadającej bazy 2016 r. Jeśli liczby i kwoty zawieranych umów w II półroczu utrzymywać się będą na poziomie z II kwartału, to w ostatnich miesiącach 2017 r. miesięczne wskaźniki rdr mogą się zbliżyć do 20 proc." – prognozują eksperci BIK.
Według danych biura w I półroczu 2017 r. przybyło 64 tys. kredytobiorców mieszkaniowych, czyli porównywalnie do 2016 r., kiedy w ciągu całego roku przybyło 112 tys. kredytobiorców. Portfel kredytów mieszkaniowych jest stosunkowo młody, stąd liczba osób wchodzących na rynek jest wyższa niż liczba osób zamykających swoje zadłużenie.
Ten rok przyniósł duże wzrosty sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Przez siedem miesięcy tego roku banki w Polsce udzieliły kredytów mieszkaniowych wartych 27,7 mld zł, czyli o 13,7 proc. więcej niż rok temu. Wprawdzie wstępny odczyt popytu BIK na kredyty mieszkaniowe w sierpniu był wyraźnie mniejszy (wyniósł +7,4 proc.) niż w poprzednich miesiącach tego roku (średnia 14,8 proc.), to i tak szykuje się najlepszy rok od lat pod względem sprzedaży hipotek. Jeśli założylibyśmy, że w ostatnich kilku miesiącach tego roku sprzedaż faktycznie rosłaby, tak jak zakłada BIK, o 20 proc. rok do roku, to w całym 2017 r. sprzedaż może wzrosnąć w tempie nawet 15-17 proc. W 2016 r. wartość nowo udzielonych hipotek sięgnęła ok. 39,5 mld zł, więc przy takim tempie wzrostu tegoroczna sprzedaż mogłaby sięgnąć nawet 46 mld zł. Byłby to najwyższy wynik od lat (w 2011 r. udzielono kredytów za 49 mld zł). Wcześniej Związek Banków Polskich szacował, że bieżący rok przyniesie dalszy spadek wartości udzielonych kredytów hipotecznych i nie przekroczy ona 39 mld zł.