Niedawny przykład Wisły Kraków, która poprzez platformę BeesFund sprzedała akcje za 4 mln zł, zwiększając bazę akcjonariuszy o ponad 9 tys. w niecałe 24 godziny, pokazuje, że crowdinvesting, nazywany również crowdfundingiem udziałowym, może być świetnym sposobem na szybkie pozyskanie kapitału.
W naszym kraju działa kilka platform oferujących usługi crowdfundingu udziałowego, m.in. wspomniany BeesFund, a także FindFunds, Crowdway, FundedByMe czy CrowdConnect, który rozpoczął działalność pod koniec lutego. Łączna kwota zebrana przez firmy od początku działalności platform BeesFund, FindFunds i Crowdway to ponad 35 mln zł. Wszystko jednak wskazuje, że ten rok, także dzięki Wiśle, może okazać się przełomowy. Według prognoz zebrana kwota może znacznie przebić całą sumę z poprzednich lat.
Platformy crowdfundingowe funkcjonują w naszym kraju w oparciu o ogólne przepisy regulujące zasady świadczenia usług drogą elektroniczną i zasady prowadzenia działalności gospodarczej. Jednak wkrótce może się to zmienić. W projekcie strategii rozwoju rynku kapitałowego opublikowanym przez Ministerstwo Finansów poruszono kwestię regulacji tego segmentu. „Stworzenie wyraźnych ram prawnych dla inwestycji w drodze finansowania społecznościowego powinno przyczynić się do zwiększenia pewności otoczenia prawnego i do spopularyzowania tej formy inwestowania wśród potencjalnych inwestorów" – czytamy w dokumencie.
Różne fundamenty
W Polsce crowdfunding udziałowy dopiero się rozwija, ale w innych europejskich krajach ta alternatywna forma finansowania jest bardzo popularna. Fundamenty rozwoju różnią się jednak między krajami. – Crowdinvesting w Polsce nabrał znaczenia na rynku kapitałowym z innych przyczyn niż w Europie. Stał się bardzo istotnym źródłem kapitału wobec spadku zainteresowania tradycyjnymi IPO na giełdzie oraz zmieniających się zasad dostępu do kapitału wysokiego ryzyka ze środków UE czy funduszy PFR dla startupów. Świadomi przedsiębiorcy doceniają jego pozafinansowe aspekty, w tym budowanie długoterminowych, bliskich relacji z akcjonariatem – tłumaczy „Parkietowi" Karol Król, założyciel portalu Crowdinvesting.pl.
Jak prężnie rozwija się crowdfunding udziałowy w Europie, pokazuje przykład Wielkiej Brytanii. W latach 2011–2017 dzięki tej formie finansowania zebrano łącznie 967,6 mln funtów, z czego 34 proc. (333 mln funtów) zostało zebranych w 2017 r. – wynika z raportu Uniwersytetu Cambridge.