Pod koniec tygodnia premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami „Rzeczpospolitej" i „Parkietu" zapowiedział, że w najbliższych miesiącach rząd przedstawi Polakom koncepcję dotyczącą przekazania Polakom aktywów zarządzanych przez OFE. - 25 proc. aktywów OFE, w tym aktywa ulokowane w zagranicznych akcjach i obligacjach, trafiłoby do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Pozostałe 75 proc. trafiłoby na specjalne, prywatne konta emerytalne obywateli – zapowiedział premier.
- Pomysł znamy od kilku lat. Kilka miesięcy, to dość odległa perspektywa. Oczekiwałbym, że decyzje zapadną tu w ciągu kilku najbliższych tygodni – mówi Wiesław Rozłucki, współzałożyciel i pierwszy prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Przekonuje, że czas odgrywa tu bardzo istotną rolę. – Z początkiem lipca ruszą pierwsze PPK. Ich sukces w duże mierze zależy od tego co stanie się z OFE. Premierowi też zdaje się zależy na powodzeniu tego programu dlatego nie powinien zwlekać z decyzjami – mówi Rozłucki.
Jego zdaniem, jeśli 75 proc. dzisiejszych aktywów OFE stanie się na pewno prywatnymi oszczędnościami obywateli, to będzie to w miarę dobre rozwiązanie. – Wiele osób uważa, że to co stało się z OFE, było zabraniem prywatnych pieniędzy. Dopóki nie zapadnie decyzja co z resztą OFE, będą się obawiali, że PPK podzielą los otwartych funduszy emerytalnych. Nic tu nie pomogą tłumaczenia, że PPK to nie OFE – mówi były szef GPW. – Ludzie wiedzą, że rząd będzie szukał pieniędzy na sfinansowanie swoich nowych obietnic. Dlatego tak istotne jest szybkie rozwiązanie problemu OFE po myśli oszczędzających – dodaje. Jego zdaniem jeśli niepewność wokół OFE będzie się przeciągała, sukces PPK stanie pod znakiem zapytania. – Z PPK łatwo się wypisać. Skala rezygnacji może być w takim przypadku duża – mówi Wiesław Rozłucki.
Podobnego zdania są też inni eksperci od spraw rynku kapitałowego i emerytalnego.
- To pomysł, o którym premier mówił już trzy lata temu. Gdyby został zrealizowany, byłaby to korzystna informacja, bo zakończyłby się okres niepewności co do pieniędzy zgromadzonych w OFE – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Jego zdaniem skorzystałyby też PPK. – Więcej osób uwierzyłoby, że pieniądze, które będą gromadzić w PPK nie przepadną – tłumaczy Grzegorz Chłopek. – Dobrze byłoby więc gdyby zapowiadana przez premiera decyzja w spawie przyszłości OFE zapadła przed startem PPK – dodaje.