NBP dysponuje niespełna 229 tonami złota, które na koniec 2020 r. warte były blisko 52,3 mld zł. Rok wcześniej ten sam zasób złota warty był 42,5 mld zł.
Ten wzrost wartości złota w rezerwach NBP to przede wszystkim wynik wzrostu cen kruszcu. Licząc w dolarach, złoto w 2020 r. podrożało o 24 proc. Jednocześnie w ub.r., pomimo interwencji NBP na rynku walutowym w grudniu, dolar nieznacznie – o niespełna 2 proc. – osłabił się wobec złotego, co ograniczyło wzrost wartości kruszcu w polskiej walucie.
Wzrost wartości złota w rezerwach NBP wbrew pozorom nie wpłynął bezpośrednio na wynik finansowy banku centralnego, który w 2020 r. wyraźnie się poprawił. Do wyniku NBP włącza bowiem tylko zyski ze zrealizowanych różnic cenowych i kursowych instrumentów finansowych. Zasób złota pozostaje zaś niezmieniony.
W 2020 r., jak podał w piątek prezes banku centralnego, NBP osiągnął zysk na poziomie 9,3 mld zł, wyrównując rekord z 2016 r. Większość tej kwoty, 8,9 mld zł, trafi do budżetu państwa. W 2019 r. zysk NBP wynosił 7,8 mld zł.
Opublikowane w środę sprawozdanie finansowe NBP sugeruje, że ubiegłoroczny wzrost zysku tej instytucji to głównie efekt lepszego wyniku z operacji finansowych. Wyniósł on 7,3 mld zł, po 5,6 mld zł w 2019 r. Z dokumentu wynika również, że w ub.r. o około 32 mln zł (6 proc.), do 606,5 mln zł, wzrosły koszty wynagrodzeń w NBP. Jednocześnie koszty administracyjne banku centralnego zmalały o 22 mln zł, do 242 mln zł.