Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 11.02.2020 05:03 Publikacja: 11.02.2020 05:03
Foto: Adobestock
Prognozy dla wzrostu PKB w 2020 r. są coraz słabsze, pojawiają się już nawet oczekiwania, że wyniesie on tylko 2,7 proc. PKB. Tymczasem budżet państwa został zaprojektowany przy założeniu, że PKB wzrośnie o 3,7 proc. – Obecne otoczenie makroekonomiczne na pewno nie jest korzystne dla budżetu – przyznaje Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Millennium Banku.
– Rosną obawy, jak tegoroczny budżet poradzi sobie z nową sytuacją – zauważa też Piotr Bielski, główny ekonomista Santander Bank Polska. – Bo wstępne szacunki pokazują, że w IV kwartale ubiegłego roku spowolnienie tempa rozwoju było głębsze, niż można się było spodziewać. Co gorsza, wyraźnie spowolniła konsumpcja prywatna i podobnie może być w tym roku. A to właśnie popyt gospodarstw domowych ma największy wpływ na dochody państwa z podatków pośrednich – wyjaśnia Bielski.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dziura w finansach publicznych w 2024 r. okazała się wyraźnie wyższa od oczekiwań Ministerstwa Finansów. – To bardzo poważny sygnał ostrzegawczy – komentuje szef IFP.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Wbrew rządowej narracji rekordowo duża dziura w kasie państwa to nie tylko efekt wysokich nakładów na zbrojenia. Równie mocno rosną transfery.
Dziura w kasie państwa na koniec ubiegłego roku wyniosła 210,9 mld zł – informuje Ministerstwo Finansów. To wciąż rekordowo dużo, choć mniej od planowanych 240 mld zł.
Rada Ministrów przyjęła w sobotę projekt ustawy budżetowej na przyszły rok wraz z poprawkami w wyniku powodzi. Rezerwa na usuwanie skutków klęsk żywiołowych ma wzrosnąć do 3,2 mld zł. Minister finansów Andrzej Domański proponuje, by na pomoc dla powodzian złożyły się też tzw. święte budżetowe krowy.
Państwa członkowskie w Radzie UE zdecydowały w piątek o uruchomieniu procedury nadmiernego deficytu wobec Polski i sześciu innych państw członkowskich. Objęte postępowaniem kraje będą miały cztery do siedmiu lat na realizację działań naprawczych.
W budżecie państwa na koniec marca br. odnotowano 24 mld zł deficytu i "budżet wygląda całkiem dobrze", poinformował minister finansów Andrzej Domański.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas