Aktywność zawodowa kobiet, ich rozwój, a w konsekwencji szanse na zajmowanie kierowniczych stanowisk w przedsiębiorstwach to coś więcej niż możliwość zrobienia kariery. Udział kobiet w gospodarce przekłada się także na wzrost dochodu narodowego, a kwestie ich zaangażowania w zarządzanie przedsiębiorstwami rozpatruje się w ramach czynników ESG (Environmental, Social Responsibility and Governance).
Koncepcja ESG stała się wyznacznikiem oceny działań firm we współczesnym świecie, który kładzie nacisk na czynniki pozafinansowe. Chodzi o to, żeby firma nie była oceniana jedynie przez pryzmat zysków, ale też jej ogólnego wpływu na społeczeństwo i zapewnienia zrównoważonego rozwoju. Biznes zdał sobie sprawę, że na jego działalność nie patrzy się wyłącznie w kontekście oferowanych produktów czy tworzenia miejsc pracy. Medialna dyskusja wokół ESG skupia się jednak przede wszystkim na neutralności klimatycznej i sposobach, w jakich przedsiębiorstwa chcą ją osiągnąć. Oczywiście jest to temat ważny i stoimy w tym zakresie przed wielkimi wyzwaniami, ale mniej osób pochyla się nad innymi problemami, jak chociażby kwestią zrównoważenia organizacji pod względem płci (stanowiska, płace, przedstawicielstwo w organach etc.). Pamiętać należy, że pod pojęciem ESG kryją się nie tylko działania przedsiębiorstw związane z dbałością o środowisko naturalne, ale również z odpowiedzialnością społeczną i tzw. ładem korporacyjnym. Po prostu w debacie skupiamy się obecnie na pierwszym członie tego akronimu, zapominając o dwóch pozostałych.
Równość płci to temat ważny i związany z kwestiami etycznymi. Nikt bowiem nie powinien czuć się dyskryminowany czy traktowany nierówno. Jest to po prostu kwestia ludzkiej godności. Temat wart jest jednak uwagi także z innych powodów. Według badania przeprowadzonego przez S&P Global aktywizacja kobiet na rynku pracy przyczynia się do wzrostu dochodu narodowego, a tym samym może pośrednio wpływać także na rynki kapitałowe, przyczyniając się do wzrostu wyceny aktywów. Według S&P Global zwiększenie PKB o 1 pkt proc. przekłada się na wzrost indeksu S&P 500 o 3,4 proc. Konsekwencją jest oczywiście wzrost kapitalizacji spółek, a więc zwiększenie bogactwa.
Inwestorzy coraz częściej przyglądają się nie tylko samemu zaangażowaniu zawodowemu kobiet, ale też ich udziałowi w kierowaniu organizacjami. Można oczekiwać, że w kolejnych latach wskaźniki te zyskają jeszcze większe znaczenie. Od 2024 r. nastąpi bowiem duża zmiana w zakresie sprawozdawczości spółek dotyczącej ESG. Obowiązkiem raportowania działań ESG będą objęte wszystkie firmy i instytucje, które zatrudniają powyżej 250 pracowników. Raporty składane w 2024 r. dotyczyć będą działań prowadzonych w 2023 r. Podmioty, które jeszcze nie uwzględniają tej kwestii w swoich działaniach, mają na adaptację już naprawdę niewiele czasu.
Z informacji zebranych jesienią 2021 r. przez AllBright Foundation wynika, że w zarządach 30 największych spółek, których akcje notowane są na warszawskiej giełdzie, tylko 16,5 proc. stanowiły kobiety. Dla porównania: w przypadku największych firm giełdowych w USA udział kobiet wynosił 31,1 proc. Na tle największych krajów Europy Zachodniej również wypadamy nie najlepiej. Przykładowo, w zarządach 30 największych spółek publicznych w Wielkiej Brytanii udział kobiet wynosił 27,4 proc., w Szwecji – 27,1 proc., a we Francji – 24,6 proc.