Z jednej strony mamy rosnące oczekiwania analityków instytucji finansowych, z drugiej zaś rosnącą wycenę przyszłych stóp procentowych rynków finansowych. W obu przypadkach na te oczekiwania wpływ mają kolejne coraz wyższe odczyty inflacji. Tym sposobem od wielu miesięcy docelowy oczekiwany poziom stóp procentowych przesuwa się na wyższe poziomy.
Tymczasem ciekawe informacje w tym zakresie przyniosła kwietniowa publikacja tzw. szybkiego monitoringu NBP. Bank centralny zaprezentował wyniki badań dotyczące wrażliwości sektora przedsiębiorstw na zmiany poziomu stóp procentowych. Znalazły się tam również uznane przez przedsiębiorców zagraniczne poziomy stóp procentowych, powyżej których pojawiają się niekorzystne skutki dla firm operujących w analizowanych obszarach. Ogólna konkluzja jest taka, że obecna wysokość rynkowych stóp procentowych znajduje się poniżej poziomu mogącego stanowić zagrożenie dla aktywności gospodarczej większości firm. Przy czym jako poziom obecny należy uznać poziom z ubiegłego miesiąca, a więc sprzed ostatniej podwyżki stóp o 75 punktów bazowych, czyli 4,50 procent w przypadku stopy referencyjnej NBP.
To, co jednak jest najbardziej interesujące w tym raporcie, to wysokość owego granicznego poziomu deklarowana przez firmy dla poszczególnych aspektów działalności biznesowej. I tak w przypadku zagrożenia redukcją działalności inwestycyjnej firmy uznały za maksymalną akceptowalną wysokość stóp procentowych poziom w wysokości 7,5 procent. W przypadku znaczącego pogorszenia rentowności – 7,4 procent, w przypadku zmiany wyniku finansowego na ujemny – 11 procent i wreszcie w przypadku znaczącego ograniczenia skali działalności – 9,8 procent. Przy czym w żadnym z wymienionych negatywnych zdarzeń odsetek przedsiębiorstw wrażliwych na zmiany stóp procentowych nie przekracza 30 procent. Zatem, jak widać, wniosek nasuwający się z tego badania wskazuje na całkiem sporą przestrzeń dla kolejnych podwyżek stóp procentowych. Aktualny poziom stóp procentowych, nawet biorąc pod uwagę poprawkę, że odnosi się do poziomu z kwietnia, nie stanowił istotnego zagrożenia dla aktywności gospodarczej w przypadku zdecydowanej większości przedsiębiorstw.
Uśredniony poziom stóp procentowych dla wszystkich kategorii, powyżej którego nastąpiłby znaczący negatywny wpływ na działalność przedsiębiorstw, wynosi 9 procent. Ponieważ w badaniu NBP mowa jest o rynkowych stopach procentowych, a nie stopie referencyjnej banku centralnego, można przyjąć, że poziom 9 procent dla stóp rynkowych implikuje stopy banku centralnego niższe o ok. 1 punkt procentowy. Przyjmując takie założenie, mamy miejsce dla wzrostu stóp referencyjnych jeszcze o około 2,5–3 punkty procentowe. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to całkiem dużo, jednak w sytuacji, gdy inflacja nadal osiąga kolejne coraz wyższe poziomy i wyraźnie przewyższa prognozy, oczekiwania inflacyjne biją rekordy, a złoty nie wykazuje oznak trwałej aprecjacji, może się okazać całkiem w sam raz.