Cztery dni po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji Ukraina złożyła wniosek o członkostwo w Unii Europejskiej. Niezależnie od dalszych losów ukraińskiej aplikacji warto poszukać potencjalnych korzyści wynikających z ewentualnego dołączenia tego kraju do wspólnej europejskiej przestrzeni gospodarczej. Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że już obecnie Unia Europejska jest największym partnerem handlowym dla Ukrainy. W 2019 r. odpowiadała za ponad 40 proc. jej wymiany handlowej.

W drugą stronę jest inaczej – na Ukrainę przypada jednie 1,1 proc. całości unijnego handlu. Jednak warto zwrócić uwagę, iż wartość obrotów handlowych między Unią a Ukrainą rosła systematycznie od 2015 r. aż do 2019 r., kiedy to światowa pandemia Covid-19 zahamowała ten trend. Tym niemniej dysproporcja w wymianie handlowej obu stron jest znacząca. Dla strony ukraińskiej handel z Unią znaczy zdecydowanie więcej niż dla strony unijnej handel z naszym wschodnim sąsiadem. Jednak, analizując strukturę tej wymiany, nie sposób uciec od stwierdzenia, że potencjał w tym zakresie na przyszłość jest znacznie większy niż to, co obserwujemy obecnie.

Ukraina sprzedaje na rynki unijne w głównej mierze surowce mineralne oraz produkty rolne. Pozycja surowców wynika z tego, iż Ukraina jest krajem posiadającym bardzo duże ich złoża, będąc jednym z najbardziej zasobnych w surowce krajów świata. Według danych geologów ukraińskich na terenie tego kraju znajdują się jedne z największych w Europie złóż litu wykorzystywanego do produkcji akumulatorów. Kraj ten posiada również bogate złoża rud żelaza i manganu, uranu, węgla i szeregu innych.

Z kolei potencjał tego kraju w zakresie produkcji rolnej jest pochodną dobrych warunków naturalnych. Około połowę terytorium zajmują żyzne czarnoziemy zapewniające wysoki poziom zbiorów. Przekłada się to na pozycję Ukrainy jako znaczącego producenta żywności. Kraj ten jest największym producentem oleju słonecznikowego na świecie, pokrywającym 38 proc. światowego zapotrzebowania, czwartym największym eksporterem pszenicy na świecie oraz piątym co do wielkości eksporterem kukurydzy. Zatem nie może dziwić fakt, że eksport towarów rolno-spożywczych w 2020 r. stanowił 45 proc. całości eksportu oraz ponad 14 proc. równowartości produktu krajowego brutto.

Na rynki unijne trafia aż jedna trzecia towarów żywnościowych wysyłanych za granicę, a znaczenie tego rynku dla ukraińskiego eksportu żywności systematycznie rośnie. Jak zatem widać, już obecnie istnieją silne powiązania gospodarcze między państwami Unii Europejskiej a Ukrainą, a perspektywa członkostwa we Wspólnocie zapewne jeszcze pogłębi te więzi. Z punktu widzenia Unii jako całości istotne wydaje się posiadanie zaplecza surowcowego i rolnego w tak bliskiej odległości geograficznej w warunkach nasilającej się z kierunku dalekowschodniego presji konkurencyjnej na unijny przemysł. Równocześnie warto pamiętać, że Polska w ramach europejskiej Wspólnoty byłaby beneficjentem wszystkich wspomnianych korzyści, otrzymując dodatkowo premię w postaci bezpośredniego sąsiedztwa.