Zgodnie z teorią relatywnie słaby złoty jest czynnikiem długoterminowo sprzyjającym krajowym eksporterom, co w praktyce najlepiej widać na przykładzie handlu z naszym zachodnim sąsiadem. Niemcy niezmiennie od wielu lat pozostają głównym odbiorcą polskiego eksportu. Według najnowszych danych na koniec listopada 2021 r. udział Niemiec w polskim eksporcie ogółem wyniósł 28,7 procent i zmniejszył się o 0,2 punktu procentowego w stosunku do analogicznego okresu roku wcześniejszego. Równocześnie licząc w wartościach bezwzględnych, polski eksport na rynek niemiecki w okresie od stycznia do listopada ub.r. wyniósł 74,8 mld EUR i odnotował wzrost o 18,3 procent w ujęciu rok do roku.

O stabilności trendów związanych ze sprzedażą na ten rynek świadczy fakt, iż w roku 2020, w którym to epidemia SARS-CoV-19 najsilniej dotknęła gospodarek światowych, dynamika polskiego eksportu na tym kierunku pozostała nadal dodatnia. Warto zauważyć, że działo się tak, mimo że dynamika zmian eksportu ogółem odnotowała nieznaczny spadek o 0,3 proc. rok do roku. Ten fakt zdaje się potwierdzać tezę, że polski eksport na rynek niemiecki ma silne podstawy strukturalne.

Z punktu widzenia perspektyw dla polskiego eksportu za Odrę w najbliższych latach istotne są oczekiwana odnośnie do koniunktury na rynkach światowych. W tym przypadku pomocne mogą być dane dotyczące eksportu Korei Płd., które traktowane są jako wskaźnik wyprzedzający dla kondycji handlu światowego. Dzieje się tak dlatego, iż są to najszybciej pojawiające się dane z realnej gospodarki dużego kraju przemysłowego oraz pochodzą z kraju będącego jednym z czołowych światowych producentów półprzewodników. A półprzewodniki to istotne komponenty do produkcji w przemyśle samochodowym czy elektronicznym.

Ponadto aspekt prognostyczny tych danych w odniesieniu do polskiego eksportu zwiększa fakt, iż zmiany dynamiki eksportu Korei Płd. i Polski są ze sobą mocno skorelowane. W styczniu br. dynamika eksportu tego kraju nieco spowolniła, co jest efektem wysokiej bazy odniesienia z roku wcześniejszego, jednak wciąż znajduje się na solidnych poziomach przekraczających 15-procentową dynamikę wzrostu. Takie dane sugerują podtrzymanie dobrej globalnej koniunktury handlowej. Jeśli zaś chodzi o Niemcy to ubiegłoroczna jesienna prognoza Komisji Europejskiej zakładała wzrost gospodarczy tego kraju w bieżącym roku na poziomie 4,6 procent, a w roku przyszłym na poziomie 1,7 procent. Z kolei niemiecki bank centralny w swojej prognozie z grudnia 2021 r. oczekiwał wzrostu gospodarczego w 2022 r. na poziomie 4,2 proc., w 2023 r. – na poziomie 3,2 proc. oraz 0,9 proc. w 2024 r.

Prognozy niemieckiego wzrostu gospodarczego na najbliższe trzy lata są zatem wyższe od przeciętnego tempa tego wzrostu w okresie 2013–2021 średnio o 1,8 punktu procentowego. Implikuje to uzasadnione oczekiwania odnośnie do rosnącego popytu na towary importowane z Polski. Reasumując, wszystkie te czynniki pozwalają przyjąć optymistyczne założenie, że w najbliższych latach polski eksport na rynek naszego zachodniego sąsiada powinien nadal pozostawać w trendzie rosnącym.