Gdy drzewa przesłaniają las

Dane z USA, które napłynęły na rynek w pierwszych tygodniach nowego roku; mniej więcej do połowy lutego, sugerują dalsze tracenie dynamiki przez amerykańską gospodarkę.

Aktualizacja: 27.02.2022 21:04 Publikacja: 27.02.2022 21:00

Damian Rosiński, makler, Dom Maklerski AFS

Damian Rosiński, makler, Dom Maklerski AFS

Foto: parkiet.com

Odnoszę wrażenie, że skoncentrowanie uwagi uczestników rynków finansowych na odczytach inflacji oraz zaaferowanie napiętą sytuacją wokół Ukrainy (nawiasem mówiąc rzadko podejmowanie decyzji inwestycyjnych na bazie tego rodzaju impulsów kończy się dobrze), przesłania ważniejsze aspekty rzutujące na długoterminowe trendy rynkowe. A oprócz tego, co przykuwa uwagę mediów, dzieje się sporo w kwestiach ekonomicznych. Niekoniecznie pozytywnie.

Dane z USA, które napłynęły na rynek w pierwszych tygodniach nowego roku, mniej więcej do połowy lutego, sugerują dalsze tracenie dynamiki przez amerykańską gospodarkę. Dotyczy to może w mniejszym stopniu raportów pokazujących stan koniunktury z opóźnieniem (np. statystyki rynku pracy), w większym zaś– co kluczowe – tych o współbieżnym lub wyprzedającym względem koniunkturalny charakterze. Odczyty sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za styczeń nieco poprawiły obraz, jednak są one w moim przekonaniu bardziej wyjątkiem, a nie nowym impulsem czy drugim oddechem, który nabiera amerykańska gospodarka.

Dobrym odzwierciedleniem ogólnych tendencji w trendach danych makroekonomicznych (zarówno „twardych" jak i „miękkich") jest publikowany przez CitiBank indeks zaskoczeń (Citi Surprise Indeks). Dla Stanów Zjednoczonych spada on mniej więcej od 10 grudnia 2021 r., a w szerszym horyzoncie – co nie może dziwić – z bardzo wysokich poziomów po popandemicznym odbiciu, od połowy 2020 r. Na wynik łączny składają się praktycznie wszystkie najważniejsze publikacje z kluczowych sektorów gospodarki – rynku pracy, nieruchomości, sfery realnej (przemysł, sprzedaż detaliczna, zamówienia) oraz wskaźniki oparte na subiektywnych ankietach firm, konsumentów czy ekonomistów.

Szczególnie słabo wypadają w ostatnim czasie odczyty z zakresu oczekiwanej kondycji przemysłu (wskaźniki NY Empire, Philadelphia Fed, Dallas Fed) oraz sentyment konsumentów (indeksy Uniwersytetu Michigan i Conference Board). Grudniowe załamanie dobrymi rezultatami w styczniu w dużym stopniu zniwelowały produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna, chociaż odbicie tej ostatniej miało miejsce ze słabszych niż wstępnie szacowano poziomów (niekorzystne rewizje). W spadkowej trajektorii nadal znajdują się ważne wskaźniki ISM i PMI. Szczególnie te dla sektora usług w grudniu i styczniu pokazały słabe wyniki. Solidnie nadal trzyma się rynek nieruchomości, jednak trzeba pamiętać, że reaguje on zazwyczaj z opóźnieniem względem cyklu. Lecz i tutaj widać pierwsze objawy negatywnego wpływu rosnących kosztów obsługi hipotek.

Składa się to wszystko na obraz wciąż poruszającej się względnie szybko, ale wyraźnie słabnącej gospodarki nr 1 na świecie. Popytowy szok wywołany pakietami pomocowymi po pandemii wygasł. Powtórzenie, a nawet zbliżenie się do wyników z okresu od połowy 2020 do połowy 2021 r. jest w tym momencie wykluczone. Czynnikiem pogarszającym nastroje, szczególnie konsumentów, jest z pewnością wysoka inflacja. Po wyczerpaniu się pieniędzy z tarcz i zasiłków, rosnące ceny stają się obciążeniem dla obywateli. Dynamika cen będzie słabnąć, ale nie poprawi to znacząco sytuacji gospodarstw domowych.

W takich oto warunkach do gry zamierza wkroczyć Rezerwa Federalna z zacieśnieniem warunków kredytowych. Zaskoczeniem nie będzie, jeśli w podniesie stopy procentowe o 50 pkt baz. Do połowy roku mają one wzrosnąć o 75 pkt baz., a w kolejnych miesiącach proces, według projekcji, będzie kontynuowany. Doskonały przepis na recesję. Nie pierwszy raz zresztą. Banki centralne zazwyczaj podnoszą stopy zbyt późno, w szczycie obaw inflacyjnych, za punktem przecięcia cyklu ekspansji.

Ostatnie odczyty wskaźników innych niż inflacja skłaniają mnie jednak do wniosku, że przyjdzie otrzeźwienie i skala zacieśnienia polityki pieniężnej w USA nie będzie tak głęboka, jak się tego obecnie oczekuje (7 podwyżek o 25 pkt baz. każda do grudnia). Niezmiennie uważam, że projekcje zakładające więcej niż 100 pkt baz. wzrostu stóp w USA w 2022 r. (w tym obecne wyceny rynku) nie zostaną zrealizowane w faktycznych działaniach Fedu.

Do przyhamowania czy wręcz wstrzymania cyklu podwyżek skłonią bankierów centralnych pikujące wskaźniki inflacji (od późnej wiosny/lata) oraz właśnie spowalniająca gospodarka. Ze względu na duże przetasowania w portfelach, jakie mogą się z tym wiązać, drugi i trzeci kwartał na rynkach finansowych zapowiadają się niezwykle ciekawie.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie