Jak zwykle przypadkiem, przy okazji przeglądania komentarzy internetowych, trafiłem na informację o tym, że jeden z bardziej znanych domów maklerskich w Polsce zaprzestał umieszczać dane o przychodach i kosztach z transakcji na rynkach zagranicznych w informacji PIT-8C. Wydano w tej sprawie komunikat, do którego dotarłem i który budzi moje zdumienie. Nie dość, że ogłoszony w połowie lutego, to jeszcze to uzasadnienie. I poradnik, jak zrobić wszystko samemu...
PIT-8C zawsze budził u mnie wstręt. Piszę w ten sposób, bo brak mi epitetów, by odnieść się do merytorycznej zawartości tej szczególnej informacji podatkowej. I znów okazało się, że moje psychosomatyczne objawy są prawidłowe. Praktyka idzie bowiem w kierunku, którego nikt się nie spodziewał.
Informacja o niektórych dochodach z kapitałów pieniężnych ma być narzędziem wspierającym inwestora w rozliczeniu podatku. Ale nie tylko... Ma także pomagać urzędom skarbowym nas prawidłowo kontrolować, bo przecież, skoro organy wiedzą, ile zarabiamy na giełdach, wiedzą też, że musimy zapłacić od tego podatek. Tymczasem okazuje się, że ta uniwersalna informacja nie musi być wystawiana przez polskiego brokera, gdy pośredniczy on w transakcjach na rynkach zagranicznych. Dlaczego?!
Odnalazłem tropy prowadzące do stanowiska Krajowej Informacji Skarbowej z 22 lipca 2019 r., na którą prawdopodobnie powołuje się dom maklerski wywołany we wstępie. Data jej wydania sugeruje, że sama interpretacja była zaskarżana do kolejnych instancji. Nie dziwię się – poziom merytoryczny dokumentu sprawia, że włos się jeży na głowie. Zaś kwintesencję tego poziomu stanowi fragment, w którym organ podatkowy pisze, że „...w związku z wypłatą przez Wnioskodawcę świadczeń (...) z odpłatnego zbycia papierów wartościowych (...) Wnioskodawca nie pełni roli płatnika. Na wnioskodawcy nie spoczywa również obowiązek (...) wystawienia informacji PIT-8C".
Wiem, że organom podatkowym wystawca PIT-8C zawsze mylił się z płatnikiem. Doświadczyłem tego wielokrotnie na własnej skórze. Ale cóż w tym nadzwyczajnego, że to nie płatnik wystawia informację, skoro taką formułę przyjął ponad 18 lat temu ustawodawca? Jeśli otworzymy tę furtkę nielogicznego rozumowania szerzej to okaże się, że polski broker w odniesieniu do polskiego rynku też nie jest płatnikiem! Więc może też nie musi przygotowywać tej pokręconej informacji?!