Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Andrzej S. Nartowski, ekspert corporate governance
Niedawno zmarł sir Adrian Cadbury (ur. 1929), który sprawie corporate governance dał mądrość, twarz, dobre imię, kwakierską przyzwoitość i wiarę w prymat etyki nad przymusem. Do historii przeszedł jako szef, dobry duch i inspirator zespołu powołanego przez londyńską City do opracowania analizy finansowych aspektów corporate governance. Zredagował i firmował raport (1992) ochrzczony jego nazwiskiem. Znaczenie tego dokumentu wykracza poza czas, w którym powstał, oraz poza rynek, dla którego go stworzono. Sir Adrian nie ocalił pokoleń przed kolejnymi kryzysami finansowymi, ale pomógł odróżniać dobre i mroczne praktyki. Jako sternik corporate governance wyznaczył światu właściwy kurs. Lecz za wydarzenie życia uważał olimpijskie regaty (czwórka bez sternika) 40 lat wcześniej.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Duża część spółek deklaruje, że o powołaniu w skład zarządu lub rady nadzorczej powinny decydować kompetencje, a nie płeć. Niestety, bardzo mała część stara się wdrożyć tę deklarację w praktyce, przez co wciąż utrwalana jest sytuacja, w której to płeć ma znaczenie decydujące.
W czerwcu na Uniwersytecie Dolnośląskim DSW we Wrocławiu odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa pt. „Polski wiek Azji”, poświęcona perspektywom rozwoju współpracy gospodarczej i kulturowej między Polską a krajami azjatyckimi.
Wraz z wejściem w życie unijnej dyrektywy CSRD oraz przyjęciem dyrektywy CSDDD, zrównoważony rozwój, obejmujący łańcuchy dostaw, stał się nie tylko modnym słowem, lecz także obowiązującym prawem. Przepisy te skłaniają firmy do przeanalizowania sposobu zarządzania łańcuchami dostaw i nie bez powodu.
Jeszcze kilka lat temu skrót ESG pojawiał się głównie w raportach korporacyjnych i strategiach funduszy inwestycyjnych. Dziś przenika do codziennego języka biznesowego – a co najważniejsze – zaczyna mieć realne konsekwencje prawne i kontraktowe. Czy ESG to tylko chwilowa moda, czy może nowy obowiązek kształtujący relacje gospodarcze w Europie i Polsce?
Polska pnie się w górę, a jej rynek akcji nabiera rozpędu. Oto pięć powodów, dla których polski rynek warto wziąć pod uwagę, myśląc o inwestycjach.
Pierwsze agencje ratingowe powstały na początku XX wieku w odpowiedzi na rosnące potrzeby inwestorów dotyczące oceny wiarygodności kredytowej emitentów papierów wartościowych. Rozwój tych podmiotów był ściśle związany z ewolucją rynków kapitałowych i rosnącą złożonością instrumentów finansowych.