Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Andrzej Halesiak, dyrektor w Pekao, członek Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich
Na jednym z portali przeczytałem ostatnio, że w ostatnich dziesięciu latach wydaliśmy z budżetu ponad 7 mld zł na wspieranie własnych biznesów osób bezrobotnych, w efekcie powstało ponad 460 tys. nowych firm. To zresztą niejedyna forma wspierania tzw. przedsiębiorczości w Polsce, gdyż polityka promowania i hołubienia małym biznesom ma u nas długie tradycje. Dzieje się tak z wielu powodów, a jednym z nich jest to, że są one dobrą przechowalnią nadwyżkowych zasobów pracy, w związku z czym wydawanie na nie pieniędzy (w ostatnich latach nie tylko naszych, ale też unijnych) to łatwy sposób rozmywania problemu bezrobocia. Można zapytać, co w tym złego, że ludzie mają pracę, tym bardziej że bez niej i tak musieliby korzystać z pomocy państwa. Na pozór nic, w rzeczywistości jednak to, gdzie powstają i skąd się biorą nowe miejsca pracy, ma niebagatelne znaczenie dla długofalowych perspektyw gospodarczych. Dlaczego?
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
I połowa roku przyniosła wystromienie krzywej dochodowości na rynku amerykańskich obligacji skarbowych. Z jednej strony widać było lekką presję na spadek rentowności obligacji USA w sektorach do 10 lat. Z drugiej zaś strony obserwowaliśmy w przypadku papierów 30-letnich wzrost dochodowości i poważną próbę trwałego przebicia 5 proc.
Duża część spółek deklaruje, że o powołaniu w skład zarządu lub rady nadzorczej powinny decydować kompetencje, a nie płeć. Niestety, bardzo mała część stara się wdrożyć tę deklarację w praktyce, przez co wciąż utrwalana jest sytuacja, w której to płeć ma znaczenie decydujące.
W czerwcu na Uniwersytecie Dolnośląskim DSW we Wrocławiu odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa pt. „Polski wiek Azji”, poświęcona perspektywom rozwoju współpracy gospodarczej i kulturowej między Polską a krajami azjatyckimi.
Wraz z wejściem w życie unijnej dyrektywy CSRD oraz przyjęciem dyrektywy CSDDD, zrównoważony rozwój, obejmujący łańcuchy dostaw, stał się nie tylko modnym słowem, lecz także obowiązującym prawem. Przepisy te skłaniają firmy do przeanalizowania sposobu zarządzania łańcuchami dostaw i nie bez powodu.
Jeszcze kilka lat temu skrót ESG pojawiał się głównie w raportach korporacyjnych i strategiach funduszy inwestycyjnych. Dziś przenika do codziennego języka biznesowego – a co najważniejsze – zaczyna mieć realne konsekwencje prawne i kontraktowe. Czy ESG to tylko chwilowa moda, czy może nowy obowiązek kształtujący relacje gospodarcze w Europie i Polsce?
Polska pnie się w górę, a jej rynek akcji nabiera rozpędu. Oto pięć powodów, dla których polski rynek warto wziąć pod uwagę, myśląc o inwestycjach.