W toku tworzenia centralnego, panunijnego rynku powinny powstać furtki umożliwiające rozwój mniejszych giełd, takich jak GPW w Warszawie. Koncepcja ta została nazwana Projekt oscypek – w nawiązaniu do regionalnych zwolnień z pewnych restrykcyjnych przepisów UE, umożliwiających rozwój lokalnych produktów, które de facto decydują o bogactwie zróżnicowanej Europy. Postaram się dziś owego oscypka upiec i podać państwu, może nawet z żurawiną.
Prospekty emisyjne w kolejnych iteracjach dyrektyw i rozporządzeń rozrosły się do monstrualnych rozmiarów. Zdaniem regulatorów coraz większe wymogi mają służyć lepszej ochronie inwestorów, co jest w oczywisty sposób przeciwskuteczne, jednak optyki prawodawcy na poziomie UE nie jesteśmy w stanie zmienić. Konieczność sporządzania obszernego i szczegółowego dokumentu w przypadku mniejszych emisji jest niemożliwa, bo koszt jego przygotowania uczyniłby tę drogę pozyskania kapitału nieopłacalną. W dotychczasowych przepisach mieliśmy więc furtkę pozwalającą na prowadzenie publicznej emisji papierów wartościowych, jeśli ich wartość w ciągu roku nie przekroczyłaby 2,5 mln euro (nie wymieniam tu innych wyjątków od generalnego obowiązku sporządzania prospektu, bo ich wyliczenie zajęłoby więcej miejsca niż cały felieton).
Nowe rozporządzenie prospektowe przewiduje brak obowiązku sporządzenia prospektu w przypadku emisji o wartości do 1 mln euro. Ponadto kraje członkowskie mogą takim zwolnieniem objąć emisje do progu 8 mln euro. To ponadtrzykrotnie więcej niż dotychczas. W trakcie prac nad rozporządzeniem SEG postulował podczas spotkań w Brukseli wyznaczenie jednolitego progu na poziomie 20 mln euro w całej Unii. Ostatecznie jest mniej, ale to i tak krok naprzód. Mamy nadzieję, że polski ustawodawca skorzysta z możliwości zwolnienia z obowiązku prospektowego ofert o maksymalnej wartości, czyli rzeczonych 8 mln euro.
Te przepisy już obowiązują lub wkrótce zaczną (po stosownych nowelizacjach polskich ustaw). A jak mógłby wyglądać warszawski oscypek kapitałowy, czyli specjalne regulacje umożliwiające rozwój naszego rynku kapitałowego? Przedstawiam poniżej kilka postulatów. Niektóre z nich wymagają drobnych zmian w przepisach lub praktyce polskiego nadzorcy, a inne wynegocjowania odpowiednich zapisów w powstających regulacjach Unii Rynków Kapitałowych. Jestem przekonany, że przy dobrej woli zaangażowanych osób i instytucji wszystkie mogą zostać wprowadzone.
1. Wykorzystanie pełnej kwoty możliwego zwolnienia, którą daje nowe rozporządzenie prospektowe, czyli 8 mln euro.