Zgodnie z danymi GUS dynamika cen żywności i napojów bezalkoholowych zmniejszyła się w grudniu do 5,4 proc. rok do roku z 6 proc. w listopadzie. Mimo odnotowanego spadku pozostaje ona nadal na wysokim na tle historycznym poziomie. Powstaje pytanie, czy szybkie tempo wzrostu cen żywności utrzyma się również w 2018 r.
W ubiegłym roku najwyższą roczną dynamikę cen odnotowano w kategorii „oleje i tłuszcze", co związane było przede wszystkim z rekordowymi cenami masła. Ich wzrost wynikał z obniżenia światowej podaży mleka wśród największych eksporterów masła na świecie (m.in. w Nowej Zelandii oraz w UE) przy jednoczesnym ożywieniu światowego popytu na masło. Sytuacja popyt-podaż nie uzasadniała jednak wzrostu cen masła w tak dużej skali, co może sugerować, że istotną rolę w ich kształtowaniu odegrał czynnik spekulacyjny. Wsparcie dla takiej oceny stanowi obserwowany w ostatnich miesiącach silny spadek cen hurtowych masła, które są już o około 30 proc. niższe od szczytu z połowy września ub.r. Pojawiające się sygnały o rosnącej podaży mleka wśród największych eksporterów masła pozwalają oczekiwać, że w kolejnych miesiącach spadek cen będzie kontynuowany i w coraz większym stopniu znajdować będzie odzwierciedlenie na sklepowych półkach.
Spadające ceny masła oddziałują w kierunku obniżenia cen pozostałych produktów mlecznych sklasyfikowanych w kategorii „mleko, sery i jaja", które są wytwarzane z tego samego surowca. Można zatem oczekiwać, że w kolejnych miesiącach obserwowany będzie spadek cen jogurtów, serów i twarogów czy też śmietany. W kategorii „mleko, sery i jaja" na szczególną uwagę zasługują również ceny jaj. Od sierpnia ub.r. obserwowany był ich silny wzrost będący skutkiem zwiększonego popytu zagranicznego. Był on związany z wykryciem fipronilu (środek przeciw insektom) w jajach w Europie Zachodniej, w tym w Holandii będącej ich największym unijnym eksporterem. Wspomniany zwiększony popyt na polskie jaja stopniowo słabnie i hurtowe ceny zaczynają się już obniżać, co znajdzie w najbliższych miesiącach odzwierciedlenie na sklepowych półkach.
W ubiegłym roku silnie drożały również ceny mięsa, w szczególności wieprzowiny. W I połowie 2017 r. rynek trzody chlewnej znajdował się bowiem jeszcze we wzrostowej fazie cyklu wynikającej z silnego wzrostu popytu na wieprzowinę w Chinach, które są jej największym światowym importerem, przy jednoczesnym spadku pogłowia trzody chlewnej w UE, która jest jej największym światowym eksporterem. Wraz ze stopniowym wzrostem pogłowia świń w UE przy jednoczesnym wyraźnym osłabieniu chińskiego popytu, rynek wieprzowiny w III kwartale ubiegłego roku osiągnął szczyt cyklu i wszedł w spadkową fazę. Znajduje już to odzwierciedlenie w obniżeniu rocznej dynamiki cen mięsa wieprzowego. W 2018 r. niższej rocznej dynamiki cen można oczekiwać również w przypadku drobiu, która ograniczana będzie przez utrzymujące się wysokie tempo jego produkcji przy słabnących możliwościach eksportowych.
Znaczący wzrost cen w 2017 r. odnotowano również w przypadku warzyw i owoców. Początek ubiegłego roku przyniósł przymrozki na południu Europy, które doprowadziły do przejściowego silnego wzrostu cen warzyw importowanych, takich jak sałata, kalafiory, brokuły oraz pomidory. Z kolei wiosną wystąpiła fala przymrozków w kraju. Zgodnie z finalnym szacunkiem GUS ubiegłoroczne zbiory owoców były najniższe od 2010 r. Szczególnie silnie dotknięte zostały zbiory wiśni, czereśni, śliwek, jabłek oraz gruszek. Wiosenne przymrozki wystąpiły również wśród pozostałych znaczących grup owoców, tym samym istniały ograniczone możliwości zastąpienia obniżonej produkcji importem, co dodatkowo podbijało ceny. Zakładając, że w tym roku warunki agrometeorologiczne w Europie ukształtują się na przeciętnym na tle historycznym poziomie, będzie to czynnik oddziałujący w kierunku spadku cen owoców i warzyw w ujęciu rocznym.