Nowy rzecznik? Uff, jaka ulga...

Z daleka widać więc, że promocja pomysłu powołania nowego rzecznika zalatuje banałem.

Publikacja: 28.08.2018 06:00

Robert Morawski, specjalista ds. podatków

Robert Morawski, specjalista ds. podatków

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

Trzeba przyznać, że urodzaj na rzeczników praw wszelakich mamy na całego. Można się zastanawiać, czy to dlatego, że słabsza jakość przeradza się w większą ilość, czy dlatego, że nasze prawa wymagają coraz silniejszej ochrony?

Warto więc przypomnieć, że każdy rzecznik, począwszy od tego najważniejszego, pierwszego polskiego ombudsmana, a skończywszy na tych bardziej szczegółowych rzecznikach od spraw wszelakich, powinien wyróżniać się niezależnością od osób i materii, którą ma prawo lustrować.

Podatki to taka dziedzina naszych obowiązków, w której walka o prawa ma szczególny wymiar i znaczenie. Prawo podatkowe jest jednym z najbardziej restrykcyjnych kompleksów regulacji, dlatego obywatele czują się w jego gąszczach wyjątkowo osamotnieni. Doradcy podatkowi zajmują się zarabianiem pieniędzy, inni rzecznicy nie mają środków i sił na walkę z nadużyciami skarbówki, więc siłą rzeczy warto było rozważyć pomysł powołania rzecznika praw podatnika.

W mediach znajdziemy coraz więcej informacji na temat przygotowywanego projektu ustawy. Autorzy podkreślają, że nowy rzecznik będzie „działał dla ludzi", będzie „społeczny", dostanie „narzędzia" i pomoże w „mediacjach". Będzie to rzecznik wieloosobowy, terenowy, profesjonalny i urzędowy. Dostanie biura w izbach skarbowych, które zajmie jego 16 zastępców, oraz biuro główne do analizowania i doglądania.

Z daleka widać więc, że promocja pomysłu powołania nowego rzecznika zalatuje banałem. Do tego wszystkiego prowokuje pytania o sens ustanowienia nowego urzędu, tym bardziej że wybór osoby – mniemam, że nie przez samego ministra od podatków – powinien zakładać jej wyjątkową niezależność. A dziś o niezależność nominatów we wszystkich urzędach mających wspierać i chronić obywateli szczególnie trudno. Jakie wiec są prognozy na przyszłość?

Ano takie... Spotyka się podatnik, konsument i przedsiębiorca w jednej osobie na biznesowej kawie z kontrahentem. Zamawia napój, ale na paragonie widzi niejednoznaczną stawkę podatku VAT doliczonego do ceny. Zaczyna się zastanawiać, czy prawidłowe jest 23 proc., 8 proc., czy może powinno być 5 proc. podatku. Jest to dla niego istotne, bo ma wątpliwości, ile odliczy samej taksy, a ile z wydatku zaliczy w koszty. Ale nie martwi się, bo już po chwili przy tym samym stoliku siedzą wraz z nim: doradca podatkowy, rzecznik praw konsumenta, księgowy, rzecznik przedsiębiorcy, pomocny urzędnik kontroli skarbowej i rzecznik praw podatnika. A wszyscy przekrzykują się, próbując jednocześnie zdezorientowanemu pomóc...

Robert Morawski specjalista ds. podatków

Felietony
Ten rok powinien przynieść spadek rentowności
Felietony
Droga do różnorodności
Felietony
Atrakcyjność inwestycyjna krajów azjatyckich
Felietony
Dlaczego łańcuchy dostaw mogą być zmorą dyrektora finansowego?
Felietony
Obowiązek, moda czy nowy język biznesu?
Felietony
Polska jedną z najbardziej atrakcyjnych