Po butach poznasz...

Po butach poznasz, czy ma pieniądze. Po skarpetkach poznasz, czy ma styl.

Publikacja: 31.10.2018 05:00

Andrzej S. Nartowski ekspert corporate governance

Andrzej S. Nartowski ekspert corporate governance

Foto: Fotorzepa, Małgorzata Pstrągowska

Kpiarz i wyrocznia w sprawach stylu John diuk Bedfordu wydał przed laty „Księgę snoba". Przytacza w niej opinię doświadczonego kelnera, że ludzi ocenia się po butach. Elegancik chodzi w obuwiu podążającym za modą; dżentelmen nosi buty klasyczne, pierwszorzędne. W okresie słusznie minionym rozpoznawano nas na Zachodzie po nikczemnych butach z Chełmka. Obecnie nosimy się lepiej, przybyło nam elegancji. Kobiety zadają szyku obuwiem zharmonizowanym z torebką, akcesoriami, strojem. Wielu mężczyzn zostało przy fikuśnych buciorach z czubkiem raz w szpic, raz ściętym. Trudno.

Buty mają być czyste. Okrzyknięty geniuszem finansów Bogusław Bagsik próbował pozyskać do współpracy innowacyjny BIG, z czego nic nie wyszło, bo na wizytę u prezesa banku Bogusława Kotta wybrał się w brudnych butach, a z kimś takim nie robi się interesów.

Terrorystów z 11 września pouczono, że na lotnisko mają przybyć w czystych butach, by nie zwrócić na siebie uwagi.

Lakierki do garnituru?

Ważny jest dobór butów do sytuacji. Radzieccy dyplomaci chadzali w Londynie na wieczorne przyjęcia w brązowych butach, co miejscowa prasa obśmiewała: wszak No browns after six! U nas wytykano sandały do garnituru, teraz wykpiwa się noszone na co dzień lakierki, te symbole powiatowej elegancji (etykieta przewiduje je do fraka, który ostał się już tylko w orkiestrach symfonicznych). Buty mają urzekać połyskiem, acz niekoniecznie nowością. Dżentelmen zatrudniał butlera ze swoim numerem stopy, by mu rozchodził buty. Dama woli cierpieć sama. Dla kobiety nowe buty to terapia. We wspomnieniach znanej pani prezes czytam, że po stresującym dniu kupiła trzy pary butów. Na pocieszenie.

Po butach poznasz, czy ma pieniądze.

Po skarpetkach poznasz, czy ma styl.

Przypadek Kopciuszka świadczy, że obuwie może odmienić życie! Porządne buty kosztują, ale wydatek na nic, gdy nad nimi piętrzą się zrolowane skarpety. Polak przywiązuje wagę do krawata, o skarpety już nie dba. Za to odgrywają one ważną rolę w polityce. Ktoś obiecywał puszczać w skarpetkach aferzystów. Ktoś kolorowymi skarpetkami miał kontestować ustrój. Posłanka przypisywała takie skarpetki „pedałom". Poseł chodził w skarpetkach do łóżka z kochanką. Premier kupował skarpetki na koszt państwa... Za to dzisiejsi dandysi nie wkładają skarpetek do mokasynów. A jaskrawo barwne skarpetki są w pełni akceptowane, odkąd na szczycie G20 zachwycił nimi świat sympatyczny premier Kanady. Czyli: można wiele, byle z wdziękiem!

Co zalecają korporacje

Dress codes współczesnych korporacji zalecają mężczyznom noszenie wysokich skarpet, by nie kokietowali (?) gołą łydką. Zalecenia dotyczące męskich butów dotyczą głównie koloru: może być każdy, byle czarny. Kobietom często odradza się stanowczo noszenie wysokich obcasów (lecz stewardesy wielu linii mają nakazane stukać obcasami szpilek podczas przemarszów przez hale odlotów i przylotów). Latem nie wolno nosić sandałów odsłaniających palce. Nawet zadbane, wypedikiurowane. „Wolno za to kokietować piętą – oczywiście w rajstopach". Ileż wyobraźni mają autorzy takich zaleceń, ileż polotu w duszach, skoro zdobywają się na wzmianki o kokietowaniu gołą łydką, piętą... Jakiż uroczy słowotok! Osóbki, która znajduje przyjemność w kleceniu takich przykazań, wolałbym nigdy nie spotkać. Przynajmniej powstrzymano się przed radą, by do butów nie wkładać słomy.

Książę może inaczej

Zaproszony na spotkanie z księciem Walii, Karolem, z uwagą wysłuchałem dyskretnych rad szambelana: garnitur granatowy lub ciemnopopielaty w prążki, koszula gładka, biała lub niebieska, buty czarne sznurowane. Z butami miałem kłopot; z powodu chorego kręgosłupa schylanie się, na przykład by zasznurować buty, sprawia mi sporą trudność. Niemniej sprawiłem sobie zalecane buty, noszę je teraz tylko do smokingu, a i to nie zawsze. Książę przyszedł w koszuli w dyskretne różowe paseczki, w wiśniowych mokasynach z filuternymi dzyndzykami. Nawet jeżeli kiedyś zostanę następcą znakomitego tronu – na co się niestety nie zanosi – nie włożę mokasynów z dzyndzykami.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie