O podatkach „schematycznie”

Czasy, w których była możliwa miła rozmowa prowadzona jednocześnie o podatkach i inwestowaniu, mijają bezpowrotnie.

Publikacja: 02.02.2019 07:00

Robert Morawski, specjalista ds. podatków

Robert Morawski, specjalista ds. podatków

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodowski

Do tej pory można było porozmawiać z klientem w taki sposób, że każdy pretekst do rozmowy o inwestowaniu był dobry. Zachętą, żeby wydać nasze pieniądze na instrumenty finansowe, mogła być myśl o zarabianiu, oszczędzaniu, a nawet korzystaniu z przywilejów podatkowych. Nie oszukujmy się... Podatki w inwestowaniu odgrywają wielką rolę, zwłaszcza gdy stawka niższa, a zasady prostsze, więc fajnie się wplatają w rozmowę o finansach osobistych.

Przykładowo pod koniec roku można było zagadać o ostatnim artykule, jaki Morawski napisał o tarczy podatkowej, i namówić inwestora na analizę prognozy z rachunku inwestycyjnego, która wskazywała na możliwość wykonania kilku transakcji, które poprawią wynik podatkowy. W sumie chyba nie ma nic złego w tym, że sprzedamy jeden lub dwa wybrane papiery, by zyskać trochę środków na podatek, niższy podatek, który musimy zapłacić już wczesną wiosną.

Ale czasy, w których możliwa była miła rozmowa prowadzona jednocześnie o podatkach i inwestowaniu, mijają bezpowrotnie. Weszły w życie przepisy, które nakazują raportowanie do organów podatkowych tzw. schematów podatkowych, czyli w największym skrócie raportowanie praktycznie wszystkich pomysłów na optymalizowanie podatkowe – pomysłów przynoszących korzyści i dających się opisać jako dostępne rozwiązanie. Obowiązek raportowania objął nie tylko osoby, które zawodowo zajmują się „promocją" takich rozwiązań – czytaj: doradców podatkowych lub prawników – lecz również instytucje finansowe.

Nowe przepisy mają teoretycznie pozwolić na eliminowanie z praktyki doradczej tzw. agresywnego planowania podatkowego czy nadużyć związanych z optymalizacją. W rzeczywistości – poprzez swą ogólną konstrukcję – stanowią broń przypominającą formalny kombajn, likwidują bowiem wszelką wymianę informacji dotyczących powszechnie znanych i zrozumiałych rozwiązań na legalne obniżanie opodatkowania. W świetle nowych przepisów bezdyskusyjne dla organów podatkowych stanie się raportowanie choćby pomysłów Morawskiego na optymalizację pod koniec roku, ponieważ pomysł korzystania z tarczy podatkowej spełnia definicje schematu, jeśli tylko zostanie użyty w rozmowie między klientem a pracownikiem instytucji finansowej.

Od 2019 r. jedyną dopuszczalną formą rozpoczęcia rozmowy przez maklera lub bankiera w kontekście podatkowym będzie zagajenie zbliżone do poniższego:

– Czy znany jest panu/pani stan finansów publicznych i najnowsze pomysły rządu na dofinansowanie polskich wyborców? Jeśli tak, to myślę, że powinien pan/pani przemyśleć możliwość upłynnienia tych walorów, które dają największy potencjalny zysk, tak aby w najbliższym zeznaniu podatkowym wykazać maksymalnie wysoki podatek... I tak dalej, i tak dalej...

Każdy schemat postępowania, który pozwala na popełnienie podatkowego samobójstwa, od tego roku stanie się społecznie pożyteczny i godny rozpropagowania!

Felietony
Jaka przyszłość rynków kapitałowych
Felietony
Ten rok powinien przynieść spadek rentowności
Felietony
Droga do różnorodności
Felietony
Atrakcyjność inwestycyjna krajów azjatyckich
Felietony
Dlaczego łańcuchy dostaw mogą być zmorą dyrektora finansowego?
Felietony
Obowiązek, moda czy nowy język biznesu?