Początek roku na rynku IPO był bardzo słaby. Po pierwszych dwóch miesiącach wartość ofert sięgnęła ledwie 8,2 mld USD. To o 69 proc. mniej niż w tym samym okresie rok wcześniej. Nie dziwi więc, że gdy Lyft opublikował prospekt emisyjny, który zapowiada pierwszą w tym roku dużą ofertę, wszyscy jak jeden mąż skupili się na jego treści. I każdy znalazł w tym – liczącym 276 stron – dokumencie coś ciekawego.
Prospekty emisyjne jednorożców, czyli startupów, których wycena w prywatnych transakcjach przekracza miliard dolarów od lat dostarczają ciekawych informacji o rynkach, na których działają. Tak było z Facebookiem, Twitterem, Dropboksem, Snapem czy Spotify. A od 1 marca poprzez prospekt informacji o działalności firm oferujących współdzielone przewozy osobowe dostarczył Lyft, bezpośredni konkurent Ubera.
Jedną z nich jest kilka tysięcy – jak napisano w prospekcie – pozwów kierowców pracujących na rzecz firmy. Pozwy związane są z tym, że kierowcy traktowani są nie jako etatowi pracownicy, ale zewnętrzni dostawcy usług, co nie daje im prawa do ubezpieczenia zdrowotnego, a także nie gwarantuje płacy minimalnej. W prospekcie są też informacje o pozwach, w których inne firmy oferujące usługi transportowe – np. oferujące limuzyny – zarzucają Lyftowi nieuczciwą konkurencję.
Są też informacje dotyczące modelu biznesu, które mogą być interesujące nie tylko dla inwestorów, ale też dla taksówkarzy pracujących w korporacjach. W ub.r. klienci zapłacili za przejazdy 8,05 mld dolarów, zaś przychody firmy, która jest de facto żyjącym z prowizji pośrednikiem technologicznym między kierowcą a pasażerem wyniosły 2,16 mld dolarów. Uber, który jest w USA największym konkurentem Lyftu w ub.r., miał przychody ponad czterokrotnie wyższe. Wyniosły 11,3 mld dolarów. Ale należy pamiętać, że o ile Lyft działa lokalnie, czyli w USA i Kanadzie, to Uber jest globalnym graczem, który usługi świadczy np. także w Polsce i nie ogranicza się tylko do usług transportowych.
Lyft podobnie jak Facebook, Twitter czy Snap jako jeden ze wskaźników podaje liczbę aktywnych klientów. W IV kwartale ub.r. było ich 18,6 mln i wykonali oni w sumie 178 mln przejazdów (93 na aktywnego kierowcę). Lyft ujawnił, że w ostatnich trzech miesiącach 2018 r. aktywny pasażer wygenerował nieco ponad 36 dolarów przychodów.