W poprzednich dwóch felietonach o nowych wytycznych Komisji Europejskiej dotyczących raportowania kwestii klimatu omówiliśmy m.in. zasadę podwójnej (dwustronnej) istotności, cztery rodzaje wzajemnego wpływu spółki i klimatu oraz krótkotrwałe i chroniczne ryzyka fizyczne związane z funkcjonowaniem spółki w warunkach kryzysu klimatycznego. Czas zająć się najobszerniejszą grupą ryzyk i szans, czyli ryzykami przejścia (transition risks).
Do grupy tej należą ryzyka i szanse związane z wszelkimi procesami, jakie społeczeństwo i gospodarka przechodzą, dostosowując się do funkcjonowania w rzeczywistości kryzysu klimatycznego. Można do nich zaliczyć zagadnienia regulacyjne, rynkowe, konsumenckie, prawne i reputacyjne.
Ustawodawcy i regulatorzy, zarówno na poziomie unijnym, jak i krajowym, podejmowali, podejmują, a w niedalekiej przyszłości w coraz większym stopniu będą podejmowali działania, których celem jest przeciwdziałanie kryzysowi klimatycznemu. Analizując ryzyka, nie będziemy się zajmowali prawem, które już obowiązuje (jak na przykład funkcjonujący od wielu lat system przydziału i handlu uprawnieniami do emisji CO2), lecz powinniśmy zastanowić się, jakich przepisów możemy się spodziewać w przyszłości. Oczywiście analizę trzeba przeprowadzić specyficznie dla branży, w której działa nasza spółka, ale będą też przepisy obowiązujące wszystkich. Chociażby wprowadzenie „podatku węglowego" (carbon tax) dotknie całą gospodarkę i wszystkie jej sektory. Jednym prezesom ta perspektywa może spędzać sen z powiek, inni zaliczą ją pewnie do szans i możliwości rozwojowych. Jeśli nasz produkt jest energochłonny w procesie produkcji, to szybciej zwrócą się nasze inwestycje w wyposażenie zakładu we własne odnawialne źródła energii. A może warto będzie przenieść produkcję z zakładu w Polsce do spółki zależnej we Francji, która ma 13-krotnie mniejszą intensywność węglową energii elektrycznej1? W każdym przypadku może się okazać, że po skalkulowaniu nowego podatku węglowego nasz produkt będzie tańszy od produktu konkurenta, który będzie dalej bazował na prądzie z węgla.
Zmiany preferencji konsumenckich i powiązane z nimi zmiany rynkowe mogą także być źródłem zarówno ryzyk, jak i nowych szans. W miarę wzrostu świadomości społecznej na temat postępującego kryzysu klimatycznego zmieniają się wzorce zachowań klientów. Coraz powszechniejsze staje się wybieranie produktów i usług, które są wytwarzane lub świadczone z poszanowaniem środowiska naturalnego. Warto zwrócić uwagę na ciąg przyczynowo-skutkowy, który od zmian konsumenckich w pewnej dziedzinie prowadzi z czasem do zmian regulacyjnych. To nacisk społeczny spowodował, że niemal wszystkie stolice europejskie określiły już graniczne daty, po których do centrów miast nie wjadą samochody napędzane silnikami Diesla (a kilka lat później także samochody benzynowe). Te zmiany regulacyjne z kolei wywołują zmiany konsumenckie: mieszkańcy tych miast, wybierając swój kolejny samochód, zainteresują się pojazdem elektrycznym lub hybrydowym.
Analizując ryzyka i szanse związane z decyzjami konsumentów, warto brać pod uwagę nie tylko raporty instytutów badawczych, nastawione z natury rzeczy na przeszłość. Istotne jest spojrzenie na początkowo trudno dostrzegalne, przynajmniej w wynikach sprzedażowych, postępowanie liderów zmian. Zwykle to niewielka liczbowo grupa zaangażowanych klientów zaczyna domagać się od producenta konkretnych informacji, np. na temat śladu węglowego produktu. Gdy producent decyduje się po pewnym czasie informacje na ten temat dodać do etykiety produktu, zwraca na nie uwagę większe grono klientów. Lider ma wówczas jeszcze przewagę informacyjną nad konkurencją, która w pewnym momencie zaczyna wzbogacać analogicznymi informacjami opisy swoich produktów. I wtedy do konkurencji cenowej i jakościowej dołącza się jej kolejny wymiar: który produkt w mniejszym stopniu szkodzi środowisku naturalnemu.