Sezon na dematerializację

Od 1 lipca wszystkie listy zastawne i obligacje, które nie są przedmiotem oferty publicznej i nie będą dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym lub w ASO, muszą mieć formę zdematerializowaną.

Publikacja: 27.08.2019 05:00

prof. Marek Wierzbowski, partner w kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy

prof. Marek Wierzbowski, partner w kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy

Foto: materiały prasowe

dr Joanna Róg Dyrda, senior associate w kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy

dr Joanna Róg Dyrda, senior associate w kancelarii Prof. Wierzbowski i Partnerzy

materiały prasowe

Chociaż trwają wakacje, obecnie mamy do czynienia z istotnymi zmianami w regulacjach prawa rynku kapitałowego. Część z nich właśnie weszła w życie i jest wynikiem decyzji podjętych znacznie wcześniej – tu choćby możemy wskazać na rozporządzenie UE 2017/1129 w sprawie prospektu przyjęte w czerwcu 2017 r., które stosowane być od 21 lipca 2019 r. czy zmiany w ustawie o obligacjach oraz ustawie o obrocie, które uchwalone zostały jesienią zeszłego roku, a w pełni weszły w życie 1 lipca 2019 r.

Część zmian wynika z niedawnych prac ustawodawczych, a stosowanie nowych przepisów oddalono w czasie. Mamy tu na myśli choćby nowe regulacje dotyczące prostej spółki akcyjnej (PSA) w KSH, które chociaż przyjęte niedawno, zastosowanie znajdą od marca 2020 r. Można wskazać na wspólny mianownik, którym jest dążenie do dostosowania przepisów do zmieniających się zasad obrotu, w tym do postępu technologicznego, przy jednoczesnym zapewnieniu jego bezpieczeństwa. Jednym z przejawów tego trendu jest odejście od formy dokumentu papierów wartościowych, czyli dematerializacja.

Zmiany przyjęte 9 listopada 2018 r., które miały wyeliminować patologie w obrocie detalicznym niektórymi instrumentami finansowymi, a przede wszystkim misseling, wprowadziły obligatoryjną dematerializację niektórych instrumentów. Od 1 lipca 2019 r. wszystkie listy zastawne i obligacje, które nie są przedmiotem oferty publicznej i nie będą dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym lub w ASO muszą mieć formę zdematerializowaną. To samo dotyczy certyfikatów inwestycyjnych emitowanych przez fundusz inwestycyjny zamknięty, który nie jest publicznym funduszem inwestycyjnym zamkniętym. Dotychczas dematerializacja nie była obowiązkowa – występowały m.in. obligacje zapisywane w ewidencji prowadzonej przez dom maklerski, na co pozwalały dotychczasowe regulacje ustawy o obligacjach. W tym wypadku dematerializacja przebiegać ma na podstawie znowelizowanych regulacji ustawy o obrocie, a instrumenty zapisywane są w rejestrze prowadzonym przez KDPW.

Problemem jest jednak to, że obowiązek zawarcia umowy z KDPW, a także nowo wprowadzony obowiązek pośrednictwa agenta emisji, podwyższa koszty emisji, a także znacznie przedłuża ten proces. Czyni to wykorzystanie obligacji jako źródła finansowania, zwłaszcza zastępującego pożyczki w ramach grupy kapitałowej, nieatrakcyjnym.

Inny rodzaj dematerializacji przewiduje ustawa zmieniająca KSH i wprowadzająca nowy typ spółki kapitałowej – PSA. Ustawa została podpisana przez prezydenta na początku sierpnia, jednak przepisy dotyczące PSA zaczną obowiązywać od 1 marca 2020 r. PSA ma być rozwiązaniem skrojonym dla startupów, opartym na przyspieszonej rejestracji (w 24 godziny) i minimalnym kapitale akcyjnym wynoszącym 1 zł. Jednocześnie akcje w PSA nie mają wartości nominalnej i mogą być pokrywane także wkładem niepieniężnym w postaci świadczenia pracy lub usług. W przypadku PSA akcje od początku pozbawione są formy dokumentu (podobnie jak warranty subskrypcyjne i inne tytuły uczestnictwa w dochodach lub podziale majątku PSA). Akcje są jednak w tym wypadku rejestrowane w rejestrze akcjonariuszy, który prowadzi albo firma inwestycyjna posiadająca zezwolenie do prowadzenia rachunków papierów wartościowych, albo notariusz. Sam rejestr prowadzony jest w postaci elektronicznej, przy czym KSH wprowadziło tu możliwość wykorzystania technologii rozproszonych rejestrów.

Tu pojawia się pewien problem. Otóż rejestr oprócz podstawowych danych dotyczących spółki i akcji, zawiera – podobnie jak księga akcyjna – dane akcjonariuszy, takie jak imię i nazwisko oraz adres zamieszkania lub siedziby (a za wyrażeniem zgody także adres elektroniczny). Co prawda w miejsce adresu zamieszkania lub siedziby można podać adres do doręczeń, ale pojawia się pytanie o zakres ochrony danych osobowych akcjonariuszy PSA i potencjalne zagrożenia wynikające z udostępnienia tych danych. Mianowicie zgodnie z nowymi regulacjami rejestr akcjonariuszy jest jawny nie tylko dla spółki, ale także dla każdego akcjonariusza. Wystarczy zatem kupić jedną akcję by zyskać dostęp do – potencjalnie – olbrzymiej bazy danych. Zastrzeżenia co do tego rozwiązania zgłaszano jeszcze w toku procesu legislacyjnego (zagrożenia widziało m.in. Biuro Analiz Sejmowych), jednak bez skutku.

Na podobnym mechanizmie, powielającym wyżej opisane rozwiązania, opiera się przyjęta przez Sejm 19 lipca 2019 r. ustawa zmieniająca KSH i wprowadzająca dematerializację wszystkich akcji w spółkach niepublicznych. Cały proces ma się zakończyć do 1 stycznia 2021 r., przy czym akcje spółek zawiązanych począwszy od 1 stycznia 2020 r. mają być już pozbawione formy dokumentu. Tutaj podobnie jak w przypadku PSA mają być rejestrowane w rejestrze akcjonariuszy, przy czym rejestr mają prowadzić wyłącznie podmioty uprawnione do prowadzenia rachunków papierów wartościowych, a nie notariusze. I tu, niestety, ponownie pojawia się problem dostępu do danych, w tym adresu zamieszkania lub siedziby akcjonariusza. Zarówno spółka, jak i akcjonariusz mają prawo dostępu do danych, a także mogą żądać wydania – również w formie elektronicznej, informacji z rejestru.

Kosztem dematerializacji i ułatwienia obrotu jest tu ujawnienie danych. Okazuje się, że lepiej chronieni będą akcjonariusze spółek publicznych, nawet ci posiadający powyżej 5 proc. ogólnej liczby głosów, gdyż nikt nie wymaga od nich udostępnienia adresu innym akcjonariuszom. Ten trend budzi nasze zdziwienie, zwłaszcza teraz, kiedy tyle mówi się o RODO i wartości informacji.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie