Braki, które jako pierwszy odczuł przemysł motoryzacyjny, szeroko rozlały się na inne branże. Producenci zwiększyli wykorzystanie mocy produkcyjnych, a niektórzy, jak tajwański gigant Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC), zmieniając organizację produkcji, przekroczyli – nieznacznie bo nieznacznie, ale przekroczyli – 100 proc. Większa produkcja nie powstrzymała fali podwyżek cen gotowych produktów.
Te zjawiska widać w wynikach branży za I kwartał 2021 r. Z zestawienia przygotowanego przez firmę badawczą IC Insight wynika, że wartość sprzedaży całej branży w pierwszych trzech miesiącach tego roku była o 18 proc. wyższa niż w tym samym okresie 2020 r., a więc w ostatnim kwartale przed lockdownem.
Średnia z całej branży mówi już dużo, ale gdy popatrzymy na 15 największych firm, widać wzrost sprzedaży o 21 proc., do niemal 102 mld dolarów. Czyli duzi zyskali bardziej niż mali. Jest w tym sporo prawdy, ale nie dotyczy to Intela, największego światowego producenta półprzewodników i gracza numer jeden na rynku procesorów. W porównaniu z I kwartałem 2020 r. przychody lidera spadły o 4 proc., do niespełna 18,7 mld dolarów.
Właśnie z powodu Intela, którego wyniki jeszcze kilka lat temu dobrze opowiadały o koniunkturze w całej branży IT w najbliższym kwartale (Intel stracił tę magiczną siłę, gdy nie wskoczył na rynek półprzewodników wykorzystywanych w smartfonach oraz gdy jego pozycję na rynku procesorów do laptopów i serwerów zaczęli podgryzać mniejsi, ale za to szybko rosnący konkurenci), IC Insight policzył zmianę przychodów pozostałych 14 firm z czołowej piętnastki. Wzrost wyniósł 29 proc. O 8 pkt proc. więcej niż piętnastki z Intelem.
W czołowej piętnastce oprócz Intela jest jeszcze jedna czarna owca. Nie ma spadku, ale wzrost jest jednocyfrowy, i do tego niski. O 1 proc. To japońska Kioxia, producent pamięci, który w przeszłości był częścią grupy Toshiba. Ten japoński producent pamięci jest od kilku miesięcy uważany za potencjalny cel przejęcia. Analitycy jako potencjalnych nabywców wskazują Micron i Western Digital. A słaby wzrost to zasługa wcześniejszej wysokiej sprzedaży do objętego od jesieni ub.r. ścisłymi sankcjami chińskiego Huawei. Kioxia lukę po Huawei zapełniła, ale na dwucyfrowy wzrost nie było jej już stać. Perspektywy ma jednak dobre. W ocenie analityków rynek pamięci w najbliższych pięciu latach wzrośnie o ponad 50 proc.