W ubiegłym tygodniu zakończone zostały działania formalne związane z wdrażaniem nowego kodeksu ładu korporacyjnego. Wiemy już zatem ostatecznie, że wchodzi on w życie za kilka dni, a do końca lipca emitenci zobowiązani są do przygotowania stosownych raportów.
Zbliżający się wielkimi krokami termin publikacji w połączeniu z okresem wakacyjnym zaczyna już wpływać na wyobraźnię sporządzających. Warto zatem ponownie podnieść kilka najważniejszych wątków. Pisałem o tym wielokrotnie, ale inaczej się czyta tekst dotyczący zdarzeń odległych, a inaczej coś, co dotyczy bieżących wyzwań.
Pierwsze z tych wyzwań to przeczytanie ze zrozumieniem DPSN2021. Zakładam, że ten etap spółki przepracowały pod koniec ub.r. ewentualnie na początku kwietnia, po formalnym przyjęciu tego dokumentu przez Radę Giełdy. Osoby sporządzające raporty ze stosowania zasad ładu korporacyjnego w latach wcześniejszych zapewne z zadowoleniem stwierdziły, że nowy kodeks jest krótszy, zawiera mniej zasad i w dużej mierze pokrywa się z poprzednim. Pomimo skrócenia tekstu warstwa informacyjna nie została ograniczona, gdyż wiele elementów zostało przeniesionych do objaśnień udostępnionych wraz z projektem DPSN2021.
Niemniej stosowanie niektórych nowych zasad wymagać będzie poważnego nakładu pracy. Mam tu na myśli przede wszystkim te dotyczące strategii zrównoważonego rozwoju i różnorodności organów spółki. Przy czym warto podkreślić, że jest to wymóg nie tyle DPSN, ile regulacji unijnych, w coraz większym stopniu stawiających nacisk na ujawnianie jak najszerszego zakresu danych ESG, które wpływać będą na decyzje inwestorów i klientów. Niestosowanie tych zasad przez spółkę będzie problemem nie w kontekście dobrych praktyk, ale jej konkurencyjności. DPSN2021 to ostatnia czerwona flaga dla spółek, które dotychczas bagatelizowały te kwestie.
Drugie wyzwanie to konieczność zadeklarowania stosowania części zasad w imieniu osób stojących ponad zarządem spółki. Taka sytuacja ma też miejsce obecnie, ale w nowych okolicznościach może to spowodować bardzo poważne konsekwencje. Dlatego od miesięcy apelowałem, aby emitenci poddali projekt stosowania DPSN2021 dyskusji podczas czerwcowego sezonu WZA. Bez takiego zabiegu ewentualne przyszłe zachowania akcjonariuszy sprzeczne z deklaracjami mogą sprowadzić na spółkę duże nieprzyjemności (szerzej poniżej).