Może być to spowodowane obawami, że Fed nie będzie zdolny znacząco ograniczyć skali programu QE ze względu na pogorszenie perspektyw gospodarki w dalszej części roku. Obok dość „zgranego" już ryzyka związanego z wariantem delta koronawirusa, na czoło czynników, które mogą potencjalnie poważnie zmienić nastawienie Fedu do polityki pieniężnej i zachwiać nastrojami na rynkach finansowych, jest rodzące się właśnie spowolnienie w drugiej co do wielkości gospodarce świata, czyli w Chinach.
Dużo mówi się w ostatnim czasie o spadkach na chińskich giełdach. Pojawiły się one po tym, jak władze w Pekinie zaczęły temperować siłę i zakusy na polityczne wpływy pojedynczych firm z sektora IT. Jest to z pewnością ważny argument stojący za wyprzedażą akcji spółek technologicznych na giełdzie w Szanghaju. Ale czy za ogólną słabością giełd z Państwa Środka nie stają poważniejsze czynniki? Sądzę, że może to być coś więcej niż tylko efekt tych czy innych decyzji partii.
Od początku bieżącego kwartału pojawiają się sygnały, że chińska gospodarka dostaje zadyszki. Jest to w dużej mierze spowodowane pojawianiem się nowych ognisk koronawirusa oraz bezwzględnym stosowaniem podejścia „zero tolerancji" dla Covid-19. Zarówno w Chinach, gdzie zamknięto porty Yantian i Ningbo, jak i w całej Azji czy na antypodach (lockdown w Nowej Zelandii po odkryciu jednego przypadku choroby). Jednak spowolnienie ma nie tylko wirusową przyczynę. Negatywnie na wzrost oddziałują braki w łańcuchach dostaw (procesory), nowe regulacje środowiskowe władz w Pekinie, walka ze spekulacją na rynku nieruchomości czy niesprzyjające warunki pogodowe (powodzie).
Od pojawienia się 20 lipca pierwszego przypadku Covid-19 w mieście Nanjing w szybkim tempie wirus przeniósł się do innych chińskich prowincji. Zmusiło to włodarzy do wprowadzenia lokalnych lockdownów, ograniczeń w korzystaniu z komunikacji, zamknięcia szeregu atrakcji turystycznych, odwołania imprez kulturalnych i wielu lotów. To wszystko w szczycie letniego sezonu urlopowego. Według danych Bloomberga w sierpniu liczba oferowanych miejsc w przelotach pasażerskich z Chin spadła o jedną trzecią w porównaniu z poziomem z 2019 r.
Agencje informowały niedawno także o akcji chińskich władz nakierowanej na ucięcie spekulacji na rynku nieruchomości. Wstrzymanie przetargów ziemi, zakaz działalności funduszy inwestujących w projekty deweloperskie, nowe regulacje rynku, a także podwyżka benchmarku oprocentowania kredytów mieszkaniowych mają na celu zahamowanie wzrostu cen domów, mieszkań i działek. Wpływy z tych ostatnich stanowią ważne źródło dochodów samorządów. O roli rynku nieruchomości dla kondycji niemal każdej gospodarki wspominać nie trzeba.