Rok 2020 i pandemia koronawirusa to na warszawskiej giełdzie drastyczny, widoczny w wartości całego WIG-u, spadek cen akcji w okresie tzw. pierwszego lockdownu. Jest i druga strona medalu, po której znalazły się spółki, będące beneficjentem nagłego, wywołanego pandemią koronawirusa, zainteresowania ich produktami. Te spółki, zwane wśród inwestorów spółkami „covidowymi", odnotowywały dynamiczne zwyżki sprzedaży i znajdowały się na pierwszych stronach gazet. Czy spółki, których profil działalności dawał szczególne zainteresowanie inwestorów w dobie koronawirusa, wysoko wynagradzają swoich kluczowych menedżerów?
Do spółek „covidowych", notowanych na GPW, zaliczyliśmy spółki produkujące artykuły higieniczne i mające produkować testy czy szczepionki na koronawirusa: Mercator Medical, PZ Cormay, Biomed Lublin, Lubawa, Sanwil Holding, Harper Hygienics. Są to spółki, które na koniec 2020 r. należały do indeksów spółek średnich (mWIG40) oraz małych (sWIG80).
W firmach tych średnie całkowite wynagrodzenie członków zarządów dla całej grupy spółek w 2020 r. wyniosło 396 tys. złotych (325,2 tys. złotych za 2019 r.), co oznacza wzrost o 22 proc. Na wynagrodzenie całkowite składają się:
• stałe składniki wynagrodzenia, takie jak wynagrodzenie zasadnicze, stałe dodatki, benefity itp. – przeciętnie w tej grupie wyniosły 319,5 tys. zł;
• zmienne składniki wynagrodzenia – przeciętnie 134,8 tys. zł (ponad 30 proc. wynagrodzenia całkowitego to składniki o charakterze zmiennym).