Tauron, trzeci co do wielkości koncern elektroenergetyczny w Polsce, poinformował, kiedy jego elektrownie węglowe mogą przejść „na emeryturę”. Jako tę datę wskazał rok 2035. Przy czym zastrzegł, że wówczas już nie będzie zarządzać tymi elektrowniami, lecz będzie to inny państwowy podmiot, np. Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego. Datę podała także Enea, ale znacznie odleglejszą – koniec lat 40. Tauron i Enea więc bardzo różnie szacują, do kiedy produkcja energii z węgla będzie opłacalna.
– tyle energii wyprodukował najnowocześniejszy blok na węgiel kamienny w elektrowni Jaworzno od września 2022 r., od kiedy Tauron samodzielnie zarządza jednostką
Tauron podał w ostatnim sprawozdaniu kwartalnym, że okres, do kiedy działania jednostek wytwórczych opartych na węglu będą rentowne, to 2035 r. To także potencjalna data zamknięcia najnowocześniejszej elektrowni węglowej 910 MW w Jaworznie, która działa zaledwie od trzech lat. Kilka dni po tej informacji spółka pochwaliła się zakończeniem nowej inwestycji w OZE, ale i tłumaczyła się z dat z raportu dotyczących przyszłości bloku w Jaworznie.
kosztował blok w elektrowni Jaworzno o mocy 910 MW, który został oddany do użytku w listopadzie 2020 r.
Więcej OZE
Pod koniec listopada Tauron zakończył pierwszy etap budowy farmy fotowoltaicznej w Mysłowicach-Dziećkowicach, jednej z największych w kraju. Obecnie jej moc to tylko 37 MW, ale docelowa sięgnie 100 MW. W przyszłym roku firma zakończy budowę kolejnej farmy fotowoltaicznej Proszówek o mocy 55 MW. W budowie znajdują się też cztery farmy wiatrowe o łącznej mocy 140 MW. Trzy z nich zostaną uruchomione w przyszłym roku – Mierzyn o mocy 58 MW, Gamów o mocy 33 MW i Warblewo o mocy 30 MW. Pierwszy prąd z Farmy Nowa Brzeźnica (20 MW) popłynie natomiast w 2025 r.