Kryzys energetyczny może wyhamować tworzenie NABE

Państwowa agencja, która skupi elektrownie węglowe produkujące ponad 60 proc. krajowej energii, powstaje zgodnie z planem – wskazują zaangażowani w ten proces. Według nieoficjalnych doniesień rosnąca niestabilność energetyczna jednak chwieje tą nową konstrukcją.

Publikacja: 09.10.2022 21:00

Dzięki wydzieleniu aktywów węglowych ze spółek energetycznych narodowe czempiony mają zwiększyć inwe

Dzięki wydzieleniu aktywów węglowych ze spółek energetycznych narodowe czempiony mają zwiększyć inwestycje w OZE i dystrybucje. Bez węgla łatwiej będzie o kredyty. Fot. Piotr Krześlak/shutterstock

W elektroenergetyce dobiega powoli końca reorganizacja. Największa spółka, czyli Polska Grupa Energetyczna, podpisała ze swoją spółką córką PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna – na bazie której ma powstać NABE – umowy zbycia udziałów w spółkach serwisowych Bestgum, Betrans, Elmen, Eltur-Serwis, Megaserwis oraz Ramb. PGE GiEK nabyła po 100 proc. udziałów we wszystkich tych spółkach.

Podobnie jest w przypadku Tauronu, który jest trzecim co do wielkości producentem prądu w kraju. Nową informacją jest tutaj połączenie spółki Nowe Jaworzno, odpowiedzialnej za blok węglowy 910 MW, z całym segmentem wytwarzania, co nastąpiło na przełomie września i października. Wcześniej spółka odpowiedzialna za wytwarzanie nabyła udziały firm Serwis i Bioeko Tauron oraz przejęła funkcje obsługi finansowo-księgowej oraz kadrowo-płacowej. – Tym samym wokół spółki Tauron Wytwarzanie zostały skoncentrowane wszystkie wytwórcze aktywa węglowe grupy wydzielane do NABE, a jednocześnie została zabezpieczona samowystarczalność jej funkcjonowania – mówi nam Paweł Szczeszek, prezes Tauronu.

Najmniej wiemy o przebiegu analogicznego procesu w Enei. Zgodnie z informacjami z raportu spółki za I półrocze latem doszło do przeniesienia części majątku spółki Enea Trading na Enea Power & Gas Trading. – W I półroczu zrealizowano też prace koncepcyjne wykonywane przez doradcę strategicznego na bazie umowy z 15 listopada 2021 r. (umowa z KPMG Advisory), a także przygotowano struktury wewnętrzne spółek grupy kapitałowej do procesu wydzielenia – czytamy.

Dobra mina do złej gry

Wiadomo także, że rozpoczął się już kolejny etap procesu – badanie due diligence spółek odpowiadających za wytwarzanie. Z początkiem października rozpoczęły się także przymiarki do wyceny wydzielanych konwencjonalnych aktywów wytwórczych.

Na całą wielką operację nakłada się jednak niestabilna sytuacja geopolityczna, a nieoczekiwany wzrost znaczenia konwencjonalnych elektrowni zmienia podejście do ich wyceny, która poszła znacząco w górę. W przyszłym roku elektrownie mogą dać sporo zarobić dzięki wysokim marżom.

– Obserwujemy potencjalnie wyższą marżowość wytwarzania konwencjonalnego w tym roku i przyszłym, perspektywy są dość optymistyczne, więc zapewne dla niektórych byłaby to dość kusząca opcja, by nieco opóźnić przeniesienie aktywów. Patrzymy jednak odpowiedzialnie na przyszłość i realizujemy nasz plan konsekwentnie – powiedział na ostatniej konferencji prezes PGE Wojciech Dąbrowski, ucinając spekulacje, jakoby spółki miały dłużej gospodarować węglowymi aktywami. Proces ich wydzielania ma być zatem domknięty do końca tego roku.

Analitycy zajmujący się branżą mają wątpliwości, czy zakładanych terminów uda się dotrzymać. – Jeśli jednak tak się stanie, to powstanie podmiot, który będzie odgrywał decydującą rolę w kreowaniu i kształtowaniu cen energii. Z tego, co wiemy, jeszcze do niedawna były rozbieżności zdań między Ministerstwem Aktywów Państwowych a Urzędem Regulacji Energetyki co do kształtu koncepcji samego rynku energii po powstaniu NABE. Według nieoficjalnych informacji nadal jest to przedmiotem uzgodnień – wskazuje Jakub Viscardi, analityk DM BOŚ. Dodaje, że zmienne środowisko nie wpływa korzystnie na szykowaną transformację. – Nie można wykluczyć, że kolejny rok będzie okresem przejściowym, w którym to aktywa węglowe będą stopniowo przekazywane do NABE – mówi.

Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku, wskazuje, że nadal nie wiadomo, wedle jakich reguł rynek będzie funkcjonować po powstaniu NABE. – Nie wiemy, jak będzie funkcjonować sprzedaż energii, a wobec likwidacji obliga giełdowego niepewności jest jeszcze więcej. Chaos organizacji i interwencja za interwencją nie sprzyjają wydzielaniu aktywów. Jest to skomplikowana operacja, generująca mnóstwo czynników ryzyka w czasie, kiedy mamy ekstremalnie trudną sytuację cenową na rynku. Rośnie ryzyko, że przy tworzeniu NABE chaos zostanie tylko spotęgowany. Obecne otoczenie generuje same pułapki dla całego procesu wydzielania aktywów wytwórczych – wskazuje. Obawy wynikają przede wszystkim z braku informacji, jak ma działać rynek handlu energią po powstaniu NABE. – Ani URE, ani TGE zdają się nie wiedzieć, jak handel będzie wyglądać – dodają analitycy.

Osobna, ale niezmiernie istotna jest kwestia wyceny aktywów, które mają być przeniesione do NABE, co zaplanowano na jesień. – To bardzo trudny moment na wycenę aktywów wytwórczych w energetyce. Nie wiemy, jaka będzie skala interwencji w rynek, nie wiemy nic o skali podatku od marż. Ta wiedza pomogłaby w oszacowaniu ścieżek cenowych. Dzisiaj nikt nie jest w stanie oszacować marż dla elektrowni węglowych w perspektywie kolejnych lat. Oszacowanie możliwości generacji zysków na tej czy innej elektrowni ma fundamentalne znaczenie do oszacowania jej wartości – zaznacza Kliszcz. Wskazuje, że jeśli kryzys energetyczny utrzyma się przez kolejne lata, a przecież tego nie można wykluczyć, to elektrownie nadal będą miały wysokie marże. To też powinno być uwzględnione w wycenie.

Wszystko zgodnie z planem?

PGE podkreśla, że dynamicznie zmieniające się ceny surowców i samej energii nie przeszkadzają w przygotowaniach do wydzielenia aktywów. – Wycena jest przeprowadzana zgodnie z harmonogramem i będzie odzwierciedlać rynkową wartość aktywów, w tym obecne i prognozowane uwarunkowania rynkowe – informuje biuro prasowe PGE, dodając, że wycena będzie też uwzględniać poziom zadłużenia wydzielanych aktywów.

Tauron wskazuje zaś, że zagadnienia dotyczące struktury i rozliczenia transakcji sprzedaży akcji Tauron Wytwarzanie na rzecz Skarbu Państwa są w trakcie uzgodnień. – Podkreślić należy, że zmiany na rynku energii elektrycznej nie powinny być analizowane w oderwaniu od strony kosztowej produkcji energii elektrycznej i przyszłości rynku. Na opłacalność produkcji, generowaną marżę, wpływ mają m.in. ceny zakupu paliwa, uprawnień do emisji CO2, a także kursy walutowe. Wszystkie wspomniane elementy wpływają na proces finalizacji transakcji i terminy realizacji zadań w kierunku powstania NABE – mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik Tauronu.

Z jednej strony spółki chciałyby jak najszybciej zakończyć cały proces, bo przy wysokich cenach energii może on przebiec na warunkach dla nich korzystnych i bez sięgania po przepisy o pomocy publicznej. Nieoficjalnie ustaliliśmy jednak, że już mało kto w kręgu spółek, jak i resorcie aktywów państwowych wierzy, że proces zakończy się w terminie. Powód to oczywiście kryzys energetyczny. Takie sygnały są też odbierane przez rząd. – Nikt w czasie kryzysu nie będzie robił rewolucji. Chcemy opanować wysokie ceny energii, a powstanie NABE, które będzie skupiało 70 proc. mocy wytwórczych, może nam pokrzyżować plany. W rządzie jest kilka koncepcji zaradzenia problemom – mówi osoba z otoczenia rządu.

Gospodarz procesu, czyli Ministerstwo Aktywów Państwowych, podobnie jak spółki zapewnia, że wszystko idzie zgodnie z planem, choć przy szczegółowych pytaniach poprosiło o cierpliwość.

Energetyka
Szef PSE: Polska energetyka potrzebuje lepszej koordynacji działań
Energetyka
EC Będzin znów na fali. Pomogła zapowiedź o końcu węgla
Energetyka
Elektroenergetyka zieleni się na giełdzie po doniesieniach o wydzieleniu węgla
Energetyka
Sonel podzieli się rekordowym zyskiem. Rekomendacja dywidendy
Energetyka
Prace nad wydzieleniem węgla startują od nowa
Energetyka
Onde zachowa część projektów OZE dla siebie