Trwa batalia o dopłaty do rachunków za energię dla gospodarstw domowych. O programie nazywanym potocznie Energia+ pisaliśmy w „Parkiecie" jako pierwsi w pierwszej połowie października.
Okazuje się, że cały czas ważą się losy mechanizmu, który miałby zostać przyjęty. Świadczą o tym rozbieżne wypowiedzi na ten temat ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, który niejednoznacznie wypowiada się o grupie potencjalnych beneficjentów.
– Jest polityczna zgoda co do tego, by rekompensaty objęły zarówno gospodarstwa domowe, jak i małe i średnie firmy. Jednak w przypadku tej drugiej grupy trudniej znaleźć mechanizm dystrybucji środków, bo sprzedaż prądu odbywa się od lat na zasadach wolnorynkowych – tłumaczy nam menedżer z jednej ze spółek energetycznych.
Jak mówi „Parkietowi" Joanna Borecka-Hajduk, rzeczniczka resortu energii, trwają prace nad objęciem mechanizmem także sektora małych i średnich przedsiębiorstw.
We wtorek minister energii wymienił tylko gospodarstwa domowe. Jednak w odróżnieniu od wcześniejszych wypowiedzi wskazał na wszystkich klientów indywidualnych płacących za prąd w ramach regulowanej stawki (tzw. taryfy G, którą corocznie do połowy grudnia zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki), a nie tylko tych rozliczających się w pierwszym progu podatkowym.