Plan gabinetu Mateusza Morawieckiego zakłada budowę trzech–czterech bloków jeszcze do 2040 r., w sumie ma ich być sześć. Już koszty budowy jednej dużej elektrowni szacowane były na kilkadziesiąt miliardów złotych. Przy programie rozbudowanym do sześciu mniejszych elektrowni mogą być jednak znacznie wyższe.

– Mówimy o inwestycjach na poziomie ok. 200 mld zł – szacował szef resortu energii. Do tej pory trwały poszukiwania inwestora, który chciałby się zaangażować w polski program w długoterminowej perspektywie. Minister Tchórzewski sugeruje, że taki inwestor już się znalazł.

– Jesteśmy na finiszu i w ciągu najbliższych miesięcy te rozstrzygnięcia będą, bo zainteresowanie współpracą z nami, także kapitałową, się znalazło – mówił. – Chodzi o znalezienie tych, którzy zechcą zostawić w Polsce pieniądze i razem z nami oczekiwać przychodów – dodał. MJ