Trwa konkurs na prezesa Enei po tym, jak z funkcji tej nieoczekiwanie zrezygnował Mirosław Kowalik. Termin przyjmowania zgłoszeń upływa 24 czerwca. Do czasu wyboru nowego prezesa jego obowiązki pełni Paweł Szczeszek, który pod koniec maja wszedł do składu rady nadzorczej poznańskiej spółki. Wcześniej stał na czele Zespołu Elektrociepłowni Wrocławskich Kogeneracja należącego do Polskiej Grupy Energetycznej. Z naszych informacji wynika, że to właśnie on zostanie nowym prezesem Enei. Pytany o to, czy planuje aktualizację strategii energetycznej grupy, zapewnił, że główne kierunki zmian zapisane w długoletnim planie zostaną zachowane.
– Enea jest gotowa do wyzwań, jakie przed nią stoją, wynikających z potrzeb transformacji energetycznej. Planujemy zwiększenie udziału nisko- i zeroemisyjnych źródeł wytwarzania energii do 41 proc. w 2030 r. i do 60 proc. w roku 2035 – podkreślił Szczeszek.
Zielony kierunek
Już w I kwartale grupa zwiększyła produkcję z odnawialnych źródeł energii o 34 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2019 r. W dalszych planach jest m.in. budowa elektrowni słonecznych. – Mamy już inwentaryzację potencjalnych nieruchomości, które byłyby odpowiednie dla postawienia tam farm fotowoltaicznych. Potencjał oceniam na setki megawatów. Trudno jednak dziś powiedzieć, jak daleko będziemy zaawansowani w realizacji tego projektu na koniec roku – stwierdził Jarosław Ołowski, wiceprezes Enei ds. finansowych.
Równolegle Enea rozmawia z hiszpańskim koncernem energetycznym Iberdrola w sprawie potencjalnej budowy farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Łączna moc instalacji może wynieść nawet 3,3 GW.
W I kwartale Enea Operator przyłączyła do sieci ponad 5,5 tys. źródeł odnawialnych o łącznej mocy ponad 135 MW. Ponadpięciokrotnie wzrosła liczba przyłączonych mikroinstalacji – do ponad 5 tys. Spółka szacuje, że docelowo mogłaby przyłączyć nawet 30 tys. mikroinstalacji.