Głównym biznesem Zespołu Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin jest dziś wydobycie węgla brunatnego i produkcja energii elektrycznej na bazie tego paliwa. To ma się jednak zmienić. Nowa strategia spółki zakłada, że ostatni prąd wyprodukowany z węgla w tej grupie popłynie pod koniec bieżącej dekady. W najbliższych latach w ZE PAK coraz więcej energii będzie wytwarzane z OZE, a po zakończeniu wydobycia węgla, produkowana będzie już wyłącznie zielona energia. Istotnym kierunkiem nowej strategii jest produkcja i wykorzystanie wodoru.
- Nasza strategia jest niezwykle ambitna, część zresztą już realizujemy jak działający blok biomasowy czy plan budowy największej w Polsce farmy fotowoltaicznej. Chcę jednak podkreślić, że jej przeprowadzenie i sukces zakładają odpowiedzialne działanie w perspektywie przyszłości grupy kapitałowej ZE PAK, jej pracowników, regionu w którym funkcjonuje i partnerów z którymi kooperuje. Chcemy przekonać do naszej strategii zarówno pracowników grupy, jak i mieszkańców regionu, w którym firma działa – powiedział Henryk Sobierajski, prezes ZE PAK.
Bazowy model funkcjonowania biznesu węglowego zakłada korzystanie z obecnie eksploatowanych odkrywek i brak nowych inwestycji w tym obszarze. Produkcja energii w blokach węglowych w elektrowni Pątnów I ulegnie skróceniu do czasu funkcjonowania systemu wsparcia w postaci rynku mocy lub innego, który zapewni ekonomiczną efektywność takiej działalności. Nowocześniejszy i bardziej efektywny blok w elektrowni Pątnów II mógłby funkcjonować dłużej, jednak tutaj również warunkiem jest ekonomiczna efektywność jego wykorzystania. Zakładany czas zakończenia produkcji energii w źródłach węglowych grupy ZE PAK, planowany jest nie później niż na koniec bieżącej dekady.
Główne kierunki rozwoju grupy na najbliższe 10 lat zakładają budowę farm wiatrowych i fotowoltaicznych, produkcję energii z biomasy i biogazu, produkcję zielonego wodoru. W planach jest też produkcja innowacyjnego miejskiego autobusu wodorowego czy zeroemisyjnych napędów wodorowych do łodzi motorowych.
Tak rozpisany plan transformacji grupy, choć jest najodważniejszym spośród innych koncernów energetycznych produkujących energię z węgla, to i tak nie zachwycił ekologów. - To dobrze, że spółka zdecydowała o przyspieszonym zamknięciu bloków elektrowni Pątnów I i potwierdziła datę odejścia od węgla do 2030 r. Jednak biorąc pod uwagę kończące się zasoby węgla w kopalniach należących do spółki, ZE PAK nie ma innego wyjścia. Zakończenie działalności przed 2030 r. to żadna rewolucja, to business as usual. Spółka powinna przyspieszyć swoje odchodzenie od węgla, zrezygnować z rozbudowy odkrywki Tomisławice i skupić swoje wysiłki na sprawiedliwej transformacji i zielonych inwestycjach – skwitowała Anna Meres z Greenpeace Polska.