Spółka posiadająca sieć restauracji ze zdrową żywnością w ubiegłym tygodniu rozpoczęła emisję crowdinwestycyjną na platformie Beesfund. Salad Stroy chce pozyskać ponad 3,2 mln zł na m.in. stworzenie kolejnych lokali, zwiększenie stanów magazynowych czy rozbudowę kuchni centralnej.
Nie ulega wątpliwości, że pandemia mocno uderzyła w biznes grupy, na co wpływ miało głównie zamknięcie lokali w centrach handlowych. Udało się jednak zoptymalizować działalność, dzięki czemu ubiegły rok firma zamknęła zyskiem. – Nasze działania optymalizacyjne skoncentrowały się przede wszystkim na renegocjacji umów czynszowych, zmianach w menu i poszerzeniu oferty o burgery, miniwrapy, ramen, wprowadzeniu nowych marek w sprzedaży online oraz rozszerzeniu działań promocyjnych – mówi „Parkietowi" Anna Krajewska, prezes Salad Story.
W ubiegłym roku spółka wypracowała ponad 41 mln zł przychodów, co jest wynikiem o 50 proc. lepszym od tego z 2020 r., jednak nieznacznie słabszym niż w 2019 r. Z kolei zysk netto sięgnął 3,2 mln zł, podczas gdy rok wcześniej strata wynosiła prawie 4,5 mln zł.
Jak pokazują szacunkowe dane dotyczące transakcji, klienci wracają do restauracji. Problemem zaczyna być jednak wysoka inflacja i niepewna przyszłość gospodarcza, która może ograniczyć wydatki konsumentów. – Wspomniane kwestie z pewnością wpływają na zachowania zakupowe klientów. Jednakże są one mitygowane dwoma silnymi długofalowymi trendami, dotyczącymi z jednej strony rosnącej konsumpcji zdrowej żywności, a z drugiej popularności „quick service restaurants" (restauracjach szybkiej obsługi), spowodowanymi utrwaleniem się przyzwyczajeń z pandemii, jak i wchodzeniem na rynek konsumentów, dla których możliwość konsumpcji w wielu miejscach jest naturalnym standardem – dodała Krajewska.
Firma chciałaby wypłacić pierwszą dywidendę w 2024 r., jednak będzie ona uzależniona od postępów w inwestycjach. Z kolei prace nad debiutem na NewConnect mają ruszyć w 2023–2024 r.