Azoty muszą się mierzyć z dużą konkurencją

Chodzi zwłaszcza o produkty spoza UE, których koszty wytwarzania są stosunkowo niskie, m.in. ze względu na brak na tamtejszych rynkach wymogów związanych z realizacją polityki klimatycznej oraz tańsze surowce i niższe koszty pracy.

Publikacja: 31.03.2023 08:58

Azoty muszą się mierzyć z dużą konkurencją

Foto: materiały prasowe

Azoty wypracowały w ubiegłym roku 24,7 mld zł skonsolidowanych przychodów, co oznaczało ich wzrost w stosunku do 2021 r. aż o 55,1 proc. Z kolei EBITDA osiągnęła poziom 2,55 mld zł (wzrost o 30,7 proc.), a zysk netto 583,8 mln zł (spadek o 7,9 proc.). Raportowane wczoraj wieczorem przez spółkę wyniki były takie same, jak szacunki podane przez nią dwa tygodnie temu.

Koncern przekonuje, że wpływ na sytuację podażowo-popytową w europejskiej branży nawozowo-chemicznej miała przede wszystkim zbrojna agresja Rosji na Ukrainę oraz drogie surowce i energia, co skutkowało ograniczeniami produkcji. W efekcie wzrosły ceny finalnych wyrobów przy spadku wolumenów sprzedaży. Negatywny wpływ na raportowane zyski Azotów miały utworzone odpisy aktualizujące wartość niefinansowych aktywów trwałych oraz wartość zapasów wyrobów gotowych, półproduktów i surowców.

Czytaj więcej

Azoty stawiają na mikroatom

Azoty muszą się też mierzyć z coraz większą konkurencją. Marek Wadowski, wiceprezes Azotów zauważa, że w ubiegłym roku miał miejsce zwiększony import produktów spoza Unii Europejskiej. „Co istotne, mówiąc o produktach spoza UE musimy mieć na uwadze, że koszty ich wytwarzania są znacząco niższe, m.in. z uwagi na brak kosztów związanych z polityką klimatyczną, często brak kosztów emisji, znacząco tańsze surowce oraz niższe koszty pracy” - twierdzi Wadowski.

Dla koncernu szczególnie trudny okazał się IV kwartał, kiedy to w każdym z trzech najważniejszych biznesów zanotował straty. Według Tomasza Hinca, prezesa Azotów, to wówczas doszło do zachwiania równowagi popytowo-podażowej, które grupa obserwuje we wszystkich swoich obszarach działalności do dziś. W efekcie jest zmuszona do ograniczania produkcji.

Mimo to zarząd kontynuuje realizację projektów określonych w ramach strategii do 2030 r. „Zmiany makroekonomiczne i koniunkturalne, które obserwujemy od czasu publikacji strategii, dodatkowo wzmocniły przesłanki do jej realizacji - przede wszystkimi w obszarze transformacji klimatyczno-energetycznej oraz dekarbonizacji. Realizacja kluczowego projektu grupy, tj. Zielone Azoty pozostaje naszym priorytetem, co bezpośrednio przełoży się na wzrost konkurencyjności w coraz bardziej wymagającym otoczeniu rynkowym” - przekonuje w komunikacie prasowym Hinc. Dodaje, że istotnym wzmocnieniem dla grupy będzie uruchamiana w tym roku flagowa inwestycja w biznesie tworzyw sztucznych, czyli Polimery Police.

Chemia
Miliardowe straty w Azotach
Chemia
Azoty poniosły w ubiegłym roku ogromne straty
Chemia
Ciech planuje ekspansję i rozwój pod nowym szyldem Qemetica
Chemia
Duża niepewność branży
Chemia
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej
Chemia
Ciech zmieni nazwę na Qemetica