Sztandarowa inwestycja grupy Azoty, czyli projekt Polimery Police, jest zaawansowana w prawie 90 proc. Chodzi o tzw. postęp rzeczowy, rozumiany jako realizację wszystkich faz przedsięwzięcia, a więc od projektowania, zamówień i dostaw materiałów, poprzez całą budowę, po odbiory wszystkich instalacji i ich rozruch. – Aktualnie na wszystkich podprojektach kontynuowany jest montaż kluczowych urządzeń i aparatów oraz estakad i rurociągów. Na placu budowy znajdują się niemalże wszystkie kluczowe urządzenia, natomiast we wrześniu 2021 roku zostało wydane pierwsze, z 22 dwóch, pozwolenie na użytkowanie – mówi Monika Darnobyt, rzecznik Azotów. Pozwolenie dotyczy budowy sieci elektroenergetycznej 110 kV i sieci światłowodowej.

Trwają rozmowy

Bezpośrednim odpowiedzialnym za realizację inwestycji w Polimery Police jest firma Grupa Azoty Polyolefins, w której większość udziałów mają Azoty wraz z zależnymi Policami. Podmiot ten przygotowuje się do transformacji z fazy projektowo-budowlanej do fazy komercyjnej eksploatacji instalacji, która ma ruszyć w przyszłym roku. Wartość budżetu projektu wynosi 1,838 mld USD.

– Zgodnie z przyjętą strategią handlową spółka prowadzi obecnie intensywne rozmowy z przyszłymi odbiorcami i dystrybutorami polipropylenu. Będziemy produkować szeroki wachlarz polimerów, dostosowanych do precyzyjnych potrzeb odbiorców końcowych – twierdzi Darnobyt. Przekonuje, że obecna sytuacja w pełni potwierdza zasadność realizacji inwestycji, gdyż cały europejski rynek polipropylenu charakteryzuje się znaczącym deficytem tego produktu. Co więcej, ostatnie prognozy wskazują na stały wzrost zapotrzebowania. Polska od wielu lat jest importerem netto polipropylenu. Z tego powodu duża część produkcji będzie sprzedawana w Polsce. – Polipropylen jest uniwersalnym tworzywem sztucznym, w pełni poddającym się recyklingowi, wykorzystywanym w niemalże wszystkich segmentach przetwórstwa tworzyw sztucznych, co zapewnia odporność na wahania koniunktury rynkowej – przekonuje Darnobyt.

Usunięto awarię

Negatywne skutki finansowe spowodowane awariami, do jakich doszło w Policach, wyniosły 60 mln zł w przypadku tej spółki i 34,2 mln zł w odniesieniu do grupy Azoty. Składają się na nie koszty napraw oraz brak korzyści wynikających z utraconych marż ze sprzedaży nawozów wieloskładnikowych, bieli tytanowej, a także produktów azotowych (mocznika i jego roztworów oraz amoniaku). W czasie awarii Police we współpracy z pozostałymi firmami z grupy Azoty podjęły działania umożliwiające wykorzystanie części zasobów surowców energetycznych w celu zmniejszenia negatywnych skutków finansowych tego zdarzenia. Awaria trwała od 3 marca do 8 kwietnia i dotyczyła pracy dwóch kotłów energetycznych.