Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dawid Jakubowicz, prezes Ciechu.
Przy okazji prezentacji wyników za I półrocze zarząd obawiał się spadku średniej ceny sody w przyszłorocznych kontraktach, we wrześniu spodziewał się podwyżek, a dziś mówi, że sytuacja jest bardzo dynamiczna.
– Negocjacje trwają, a sytuacja zmienia się praktycznie z dnia na dzień. Nasi główni konkurenci mają problemy ze sprzedażą i próbują coraz bardziej agresywnie lokować swoje towary na rynku. My też na to musimy odpowiadać. Naszą ambicją jest uplasowanie pełnych zdolności produkcyjnych. Jesteśmy już na zaawansowanym etapie, bo mamy zakontraktowanych 50 proc. naszych mocy – podkreśla Dawid Jakubowicz, prezes Ciechu. – Tak szybkiej kontraktacji i tak dynamicznej sytuacji, jeśli chodzi o oczekiwania cenowe, nie było na tym rynku już dawno – dodaje prezes.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.
Grupa Azoty szacuje, że w I kw. 2025 roku wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3,8 mld zł. Wynik EBITDA poprawił się względem I kw. 2024 roku o 42 mln zł. Spółce wciąż dokucza import tańszych nawozów ze wschodu.
Większość giełdowych przetwórców tworzyw sztucznych poprawia przychody. Dużym wyzwaniem jest jednak wzrost zysków. Spółki narzekają m.in. na rosnące koszty, nowe regulacje, silną konkurencję i problemy z pozyskaniem odpowiedniej kadry.
Tegoroczne wyniki grupy będą zależały m.in. od zapotrzebowania klientów, a ono od stóp procentowych w Polsce, Ukrainie i na Węgrzech. O kondycji firmy zdecydują również koszty surowców i wynagrodzeń.