Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
PCC Rokita ma za sobą rekordowo dobry kwartał w biznesie polioli. Obecnie chemiczna grupa wciąż obserwuje wysoki poziom zamówień w tym obszarze. Dostrzega też rosnące zainteresowanie produktami fosforopochodnymi, aktualnie przekraczające możliwości produkcyjne tego segmentu. Zarząd narzeka jednocześnie na wciąż niskie ceny alkaliów. W 2020 r. ceny ługu sodowego i sody kaustycznej osiągnęły poziomy najniższe od ponad trzech lat.
Najbardziej narażony na skutki pandemii jest biznes polioli, stosowanych do produkcji pianek wykorzystywanych m.in. w przemyśle meblarskim. Jak informuje zarząd PCC Rokita, po trudnym drugim kwartale 2020 r. czwarty kwartał okazał się najlepszym w historii segmentu. Zysk EBITDA tego biznesu wzrósł o 165 proc. wobec 2019 r., a sprzedaż okazała się o 5 proc. wyższa niż przed rokiem.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.
Grupa Azoty szacuje, że w I kw. 2025 roku wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3,8 mld zł. Wynik EBITDA poprawił się względem I kw. 2024 roku o 42 mln zł. Spółce wciąż dokucza import tańszych nawozów ze wschodu.
Większość giełdowych przetwórców tworzyw sztucznych poprawia przychody. Dużym wyzwaniem jest jednak wzrost zysków. Spółki narzekają m.in. na rosnące koszty, nowe regulacje, silną konkurencję i problemy z pozyskaniem odpowiedniej kadry.
Tegoroczne wyniki grupy będą zależały m.in. od zapotrzebowania klientów, a ono od stóp procentowych w Polsce, Ukrainie i na Węgrzech. O kondycji firmy zdecydują również koszty surowców i wynagrodzeń.