Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Miniony tydzień na warszawskiej giełdzie upłynął pod znakiem korekty notowań. Szczególnie było to widoczne na wykresie WIG20, który w cenach intraday tracił w pewnym momencie już 6,6 proc., a więc było to najgłębsze cofnięcie w trwającym od listopada rynku byka. Bezpośrednią przyczyną pogorszenia nastrojów były informacje dotyczące prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Chodzi o jego rzekome ingerencje w śledztwo FBI oraz przekazanie tajnych informacji wywiadowczych rosyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych. W mediach pojawiły się już przypuszczenia, że wobec gospodarza Białego Domu może być wszczęta procedura impeachmentu. Normalne więc, że wśród inwestorów wzrosły obawy, że Trumpowi nie uda się spełnić obietnic dotyczących wsparcia amerykańskich przedsiębiorców, które w dużym stopniu napędzały giełdowe zwyżki w ostatnich miesiącach.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W czwartek WIG po raz pierwszy w historii przekroczył 112 000 pkt. Miniony tydzień mógł należeć do byków, ale finalnie należał do polityków.
Pierwsza sesja sierpnia, podczas której WIG stracił 2 proc., okazała się falstartem. Od dwóch tygodni nasz rynek znów należy do byków, czego najlepszym symbolem jest środowy rekord szerokiego indeksu.