Jak na razie sezonowa nieefektywność rynkowa zwana efektem stycznia sprawdza się w 100 proc. Od początku miesiąca wszystkie główne indeksy warszawskiej giełdy są na solidnych plusach. I tak WIG wzrósł o 4,9 proc., WIG20 o 5,7 proc., mWIG40 o 3,7 proc., a sWIG80 o 3 proc. Za tym wszystkim stoją rosnące kursy akcji spółek, co dobrze pokazuje statystyka rocznych ekstremów cenowych. W ostatnich dniach zdecydowanie dominują spółki wyznaczające co najmniej roczne maksima notowań. Na przykład w piątek takich firm było aż 19, podczas gdy analogicznie minima wyznaczyły tylko dwie spółki. Co więcej, ostatnim zwyżkom towarzyszą podwyższone obroty – podchodzące pod lub nawet przekraczające kwotę 1 mld zł. To zwiększa wiarygodność wzrostowych impulsów i stanowi podstawę do oczekiwania nowych szczytów cen. Na korzyść byków przemawia także analiza techniczna.
WIG po raz pierwszy od 2007 r. przekroczył w minionym tygodniu, w cenach zamknięcia, poziom 66 000 pkt. Piątkową sesję zakończył kursem 66 897 pkt, co oznacza, że do historycznego szczytu brakuje mu zaledwie 1,3 proc. Wyjście na nowe szczyty hossy stanowi sygnał do jej kontynuacji. Jego wymowę wzmacniają: rosnący MACD i wskaźnik A/D oraz korzystny układ linii +DI, -DI i ADX. Zdaniem Piotra Neidka, analityka DM mBanku, zasięg ruchu po wybiciu szczytu to strefa 69 000–70 000 pkt. Najbliższe wsparcia to 66 000 i 64 000 pkt.
Korzystnie wygląda też układ kresek WIG20. Napędzany sektorem bankowym indeks dotarł w minionym tygodniu nawet do 2610 pkt, a więc znalazł się najwyżej od listopada 2013 r. To oznacza, że szczyt ubiegłorocznej hossy 2566 pkt został pokonany, a więc droga do kolejnych oporów jest otwarta. Najbliższe znajdują się w okolicy 2634 pkt. Byczą przewagę potwierdzają także rosnące średnie kroczące z 50 i 200 sesji oraz zachowanie wskaźników MACD, ruchu kierunkowego i A/D. Poziom 2550 pkt stanowi dla indeksu blue chips krótkoterminowe wsparcie.
Na WIG i WIG20 lista ubiegłotygodniowych rekordów się nie kończy. Indeks mWIG40 dotarł w minionym tygodniu do 5038 pkt, co oznacza, że w końcu przebił górną granicę średnioterminowej konsolidacji 5000 pkt. Indeks znajduje się teraz na najwyższym poziomie od 2007 r. Bazując na szerokości konsolidacji, można ustalić zasięg zwyżek na 5300–5350 pkt. Warto jednak zaczekać, aż wybicie z konsolidacji zostanie potwierdzone przez średnie kroczące, tzn. 50-sesyjna wróci nad 200-sesyjną, tworząc formację złotego krzyża.
Indeks sWIG80, choć w II połowie tygodnia doznał korekty, to w ubiegły poniedziałek zdołał wyznaczyć nowy szczyt trendu 15 146 pkt. Maluchy także pozostają w byczej formie.